W meczu szóstej kolejki grupy północnej pierwszej ligi piłkarki Stilonu przegrały na własnym boisku 0:4 z LUMKS-em Tuszyn. Dla przyjezdnych trzy bramki strzeliła Monika Budziennik.
Aura nad obiektem przy Olimpijskiej nie sprzyjała dobrej rywalizacji. Tuż przed rozpoczęciem meczu niebo się zaniosło i zaczęło padać.
Początek pojedynku dobrze rozpoczął się dla miejscowych zawodniczek. Gorzowianki stwarzały sobie dobre sytuacje, jednak nie potrafiły ich wykorzystać. W 16. minucie po kontrze zespołu z Tuszyna prowadzenie za sprawą bramki Moniki Budziennik objęły przyjezdne. Miejscowe piłkarki w strugach deszczu starały się jak najszybciej odrobić stratę. Na przerwę drużyny schodziły przy wyniku 0:1.
Po zmianie stron zawodniczki przyjezdne podwyższyły wynik. W tej połowie dwukrotnie na listę strzelców wpisała się Budziennik dając prowadzenie swojemu zespołowi 0:3 . W 71. minucie w polu karnym faulowała Anna Rudkiewicz, za co została ukarana żółtą kartką. Drużyna gości otrzymała rzut karny po tym zagraniu, a wykonywała go Kamila Rosińska bramkarka zespołu gości. Z jedenastu metrów nie pomyliła się zawodniczka z Tuszyna, która rozegrała bardzo dobre spotkanie. Końcówka potyczki nie przyniosła zmiany rezultatu, niestety gorzowianki na własnym terenie przegrały 0:4.
- Nasze zawodniczki się rozkleiły i było już po meczu, gdy padła druga bramka - skomentował spotkanie Stanisław Adamski, trener Stilonu.
Zapraszamy do zakładki Multimedia, gdzie znajdują się wypowiedzi trenerów.