Czytelnik: Zamiast biletów i kontroli, darmowa komunikacja dla mieszkańców Gorzowa

fot. archiwum

Władze Gorzowa szukały firmy, która zajmie się kontrolą biletów w autobusach i tramwajach, ale również ściąganiem kar. W końcu, z przeprowadzonych w ubiegłym roku badań wynika, że aż 8,1% pasażerów gorzowskich autobusów i tramwajów nie kupuje biletów. Jest to wynik dwa razy wyższy, niż w innych miastach w Polsce. Dług gapowiczów w Gorzowie wynosił pod koniec 2022 roku aż 7 mln zł.

Stąd też przetarg na "świadczenie usług kontroli biletów i dokumentów uprawniających do przejazdu środkami transportu publicznego wraz z usługą windykacji i egzekucji należności z tytułu nałożonych opłat dodatkowych". Miasto zapisało w budżecie na ten cel 7 mln 007 tys. 040 zł. Natomiast do przetargu zgłosiła się tylko jedna firma - Kancelaria Wierzyciel z Leszna, która chciała za swoje usługi 7 mln 931 tys. 520 zł.

Jak się okazało, przetarg właśnie został unieważniony. - Oferta wykonawcy przewyższa kwotę, którą zamawiający zamierza przeznaczyć na sfinansowanie zamówienia. Zamawiający nie może zwiększyć tej kwoty do ceny najkorzystniejszej oferty - czytamy w uzasadnieniu unieważnienia przetargu.

Darmowa komunikacja miejska w Gorzowie? Taki pomysł ma mieszkaniec

Przy okazji informacji o tym, że miasto szuka firmy, która będzie zajmowała się kontrolą biletów i ściąganiem kar, wśród czytelników portalu gorzowianin.com wywiązała się dyskusja, jak można problem jazdy na gapę rozwiązać.

Jednym z pomysłów naszego czytelnika Roberta, jest wprowadzenie darmowej komunikacji miejskiej. W końcu skoro miasto ma wydać 7 mln zł na odzyskanie długu, który wynosi 7 mln, to bardziej opłacalne będzie stworzenie darmowej komunikacji miejskiej.

- Pytanie ile wynosi zysk przez 3 lata że sprzedaży biletów? Może się okaże, że zamiast zatrudniać firmę bardziej opłacalnym jest stworzyć darmowa komunikację? Choćby kosztem 1% z podatków – podkreśla czytelnik Robert.

W końcu bezpłatna komunikacja publiczna z powodzeniem działa już w wielu miastach i miejscowościach w Polsce. Całkowicie za darmo z miejskiego autobusu skorzystamy m.in. w Gostyniu, Giżycku, Żorach, Mosinie, Działdowie i Strykowie oraz w gminach Sitno i Zakroczym.

Gdyby komunikacja miejska w Gorzowie była za darmo, można śmiało stwierdzić, że sporo osób zamieniłoby samochód na autobus czy tramwaj.

Pomysły mieszkańców na walkę z gapowiczami w Gorzowie

Spora grupa naszych czytelników wskazywała, że najlepszym rozwiązaniem byłoby wpuszczanie pasażerów pierwszymi drzwiami od strony kierowcy, tak jak ma to miejsce np. w Wielkiej Brytanii, Hiszpanii czy w Niemczech.

- A wystarczy wpuszczać przodem a wypuszczać dwoma pozostałymi drzwiami - przyznaje Mariusz. - Zrobić tak jak w Anglii, że wejście tylko od kierowcy i bilet też się kupuje u kierowcy. Będzie po problemie - podkreśla Agnieszka.

We wskazanych krajach istnieje dyscyplina wśród pasażerów, wszyscy wsiadają przodem i pokazują bilet kierowcy, w tym także miesięczny lub bezpośrednio kupują bilet u kierowcy. Nikt nie wchodzi środkowymi czy tylnymi drzwiami, te służą wyłącznie do wyjścia z autobusu. Wszyscy czekają w kolejne do pierwszych drzwi.