Gorzowianki na inaugurację pojechały w osłabieniu, niepewne swoich możliwości do Pruszkowa. Po zaciętym boju, meczu pełnym determinacji to akademiczki okazały się skuteczniejsze w pierwszym pojedynku nowego sezonu.
Przed sezonem zespół KSSSE AZS PWSZ szukał wzmocnień za oceanem. Okazało się, że trener Dariusz Maciejewski po raz kolejny dokonał skutecznych roszad, co pokazało już pierwsze spotkanie w tym sezonie. Allison Smalley oraz Paris Johnson to dwie nowe zawodniczki, które wzmocniły skład akademiczek. To właśnie te koszykarki okazały się najskuteczniejsze podczas starcia w Pruszkowie. Johnson zdobyła 18 punktów, Smalley dołożyła 12, trafiając dwukrotnie z dystansu. - Widowisko mogło się podobać. Większość meczu goniłyśmy Gorzów - mówiła po meczu Aleksandra Chomać, która była jedną ze skuteczniejszych zawodniczek gospodyń.
Gorzowianki w pierwszym meczu od samego początku chciały udowodnić, iż mimo osłabień będą groźne. Do Pruszkowa z zespołem nie pojechały Agnieszka Kaczmarczyk oraz Agata Chaliburda, a ze złamanym palcem grała Lyndra Weaver, która to zdobyła pierwsze punkty w tym meczu. - Niezmiernie jestem zadowolony, nie tylko z wyniku, ale z postawy tego zespołu - komentował po meczu Dariusz Maciejewski, szkoleniowiec akademiczek, który dodawał, że Weaver ze złamanym palcem grała na własną odpowiedzialność.
W spotkaniu Lidera z gorzowskim AZS-em niemal przez całe spotkanie prowadziły przyjezdne. Przez trzy kwarty gorzowianki kontrolowały spotkanie, nie tracąc swojej minimalnej przewagi. W ostatnich dziesięciu minutach szczególnie trudno akademiczkom było upilnować Laurie Koehn, która wraz z Karoliną Stanek wyprowadziła gospodynie na minimalne prowadzenie. - W pewnym momencie miałam obraz z Pruszkowa z zeszłego sezonu. Walczyłyśmy do końca - mówiła po spotkaniu Katarzyna Dźwigalska, odnosząc się właśnie do tej sytuacji.
Jednak podopieczne trenera Maciejewskiego nie próżnowały i po rzutach Agnieszki Skobel oraz Chiomy Nnamaki ponownie wyszły na prowadzenie i zwycięstwa do końca już nie oddały. Gorzowianki w tym pojedynku wygrały grę na tablicach, zbierając 38 piłek, przy 26 gospodyń. Lepiej akademiczki zagrały również na linii rzutów osobistych, co także pozwoliło koszykarkom AZS-u na wywiezienie zwycięstwa z Pruszkowa. Najskuteczniejsza w tym meczu była Laurie Koehn, która zdobyła 26 punktów, trafiając osiem razy z dystansu.
Zapraszamy do zakładki Multimedia, gdzie znajdziecie wypowiedzi trenerów oraz zawodniczek z konferencji. W zakładce Relacje znajduje się zapis naszej relacji na żywo.