Gorzów: Mieszkańcy chcą zmian w kursowaniu autobusu. „Nie mamy jak dojechać do kościoła”

fot. Marcin Kluwak

Od 1 maja obowiązuje nowy rozkład jazdy komunikacji miejskiej w Gorzowie. Zmienione zostały nie tylko godziny odjazdów, ale również trasy niektórych linii autobusowych. Nie wszystkie zmiany spodobały się jednak mieszkańcom Gorzowa.

Wśród osób, które nie są zadowolone z nowego rozkładu są mieszkańcy Janic. Jak się okazuje, gorzowianie mieszkający na Janicach chcą, żeby zostały przywrócone poprzednie godziny kursowania linii autobusowej nr 122. Powód? Nie mają jak dojechać na msze św. do kościoła pw. Podwyższenia Krzyża przy ul. Warszawskiej. Dlatego też mieszkańcy Janic postanowili napisać w tej sprawie petycję do prezydenta Gorzowa Jacka Wójcickiego.

- My mieszkańcy osiedla Janice prosimy o dawny rozkład jazdy autobusów jadących w niedzielę. Myśleliśmy, że nowy rozkład jest dla nas, a nie dla osiedla Staszica, bo trzeba go skoordynować z innymi autobusami. Po zmianach jest tak, że rozkład nie pasuje nam, aby dojechać i wrócić z kościołka ze wszystkich mszy. Gdy z paniami i panem Horbaczem ustawialiśmy poprzedni rozkład można było się dogadać, dziś mimo zapewnień nie. Prosimy o powrót starego rozkładu w niedziele, chociaż do południa – czytamy w petycji mieszkańców osiedla Janice.

Msze św. w kościele pw. Podwyższenia Krzyża Świętego przy ul. Warszawskiej odbywają się w niedziele o godz. 7.30, 9, 10.30,12, 13.15 oraz 18. Z kolei autobusy odjeżdżają o godz. 6.33, 7.33, 8.33, 9.33, 10.33, 11.33, 12.33, 13.33 lub o godz. 17.33 czy 18.33. Czas przejazdu z przystanku "Janice" do przystanku "CEZIB" tuż obok kościoła to około 5 minut. To oznacza, że osoby chcące dojechać na mszę muszą pojechać wcześniejszym autobusem i czekać kilkadziesiąt minut lub pojechać późniejszym i spóźnić się na liturgię.

Mieszkańcy podkreślają, że rozkład został tak zmieniony, aby przesiedli się na samochody, więc autobusy będą wozić powietrze. Pod petycją podpisało się kilkadziesiąt osób. Autorka petycji podkreśla, że jeżeli będzie za mało głosów mieszkańców, to przejdzie się po następnych ulicach i zbierze kolejne podpisy. Co na to miasto? Czekamy na odpowiedź w tej sprawie.