Czytelnicy alarmują: Wydostanie się pociągiem z Gorzowa graniczy z cudem

- Dzisiaj wydostanie się z Gorzowa w stronę Kostrzyna pociągiem spółki Polregio graniczy z cudem, praktycznie wszystkie są odwołane i nie zawsze jest komunikacja zastępcza. Jest bardzo źle, a spółka chce od wakacji uruchomić połączenia do Pszczewa, ciekawe czym będzie to obsłużone - pyta nasz czytelnik Sławomir.

- To, co dzisiaj dzieje się na trasie z Krzyża do Gorzowa i z powrotem woła o pomstę do nieba. Jakiekolwiek zaplanowanie podróży z przesiadką jest niemożliwe, bo nawet jak pojedzie autobus zamiast pociągu, to opóźnienie murowane - pisze Paweł, kolejny z naszych czytelników, który chciał dziś odbyć podróż pociągami Polregio

Sprawdziliśmy informacje przekazane od naszych czytelników i faktycznie, przy wielu połączeniach uruchomianych w Kostrzynie, czy Krzyżu, występują utrudnienia. A utrudnienia te polegają na przykład na odwołaniu pociągu na całej trasie i wprowadzeniu autobusowej komunikacji zastępczej.

Kłopoty na linii 203 - Kostrzyn - Gorzów - Krzyż występowały od samego rana. Z Krzyża nie wyjechał poranny pociąg o 5:12, kolejny (o 6:20) został całkowicie odwołany. Pasażerowie jadący pociągiem o 8:37 z Krzyża mogli poruszać się autobusową komunikacją zastępczą. Tak samo było z późniejszymi pociągami. 

O 9:00 nie wyjechał pociąg REGIO Kłodawka. Jak czytamy na portalu pasażera, od stacji Kostrzyn do stacji Gorzów Wielkopolski został odwołany. Nie ma żadnej informacji, aby przewoźnik wprowadził jakąkolwiek komunikację zastępczą.

Nie odjechały też późniejsze pociągi z Kostrzyna przez Gorzów Wielkopolski do Krzyża: o 10:40, 13:07, 15:20. Już teraz wiadomo, że nie ma co spodziewać się pociągu, który miał z Gorzowa w kierunku Krzyża odjechać o 17:29.

W każdym z komunikatów możemy przeczytać, że doszło do „awarii taboru”. W województwie, które wydaje dziesiątki milionów na tworzenie na siłę połączeń lotniczych, awaria jednego czy dwóch szynobusów paraliżuje całą siatkę połączeń.