Filip Kliszczyk i Michał Nieradko (fot. Marcin Szarejko)
Mianem małych derbów okrzyknęli szczypiorniści Pogoni Szczecin sobotni mecz z GSPR Gorzów. Derby, nie derby, wiemy jedno. Emocji w hali w Deszcznie na pewno nie zabraknie.
Po pechowej porażce z Wolsztyniakiem w naszym zespole panują bojowe nastroje. Gorzowscy szczypiorniści z nowym trenerem Pawłem Kaniowskim na czele solidnie przepracowali ostatni tydzień myśląc tylko o tym co zrobić, żeby taka porażka jak ta przed tygodniem więcej im się nie przydarzyła. - Musimy przede wszystkim zapomnieć o tym, że jesteśmy spadkowiczem z PGNiG Superligi. Jesteśmy zupełnie innym zespołem. Potrzeba nam spokojnych treningów i pracy przede wszystkim nad atakiem pozycyjnym, bo widać było, że to nasza najsłabsza strona - powiedział nam szkoleniowiec GSPR.
Naszego najbliższego rywala znamy dość dobrze. W okresie przygotowawczym dwukrotnie spotykaliśmy się ze szczypiornistami ze Szczecina. Co prawda dwukrotnie lepsi okazywali się nasi rywale, ale gorzowianie poziomem nie odstawali. Co ciekawe w jednym ze sparingów, w Szczecinie nasz zespół prowadził obecny trener, wtedy asystent Henryka Rozmiarka Paweł Kaniowski. Dodatkowo jedną z czołowych postaci ekipy Pogoni jest nasz były zawodnik Filip Kliszczyk. - Dobrze go znamy i będziemy chcieli mu skutecznie uprzykrzyć życie, żeby zbyt dużej krzywdy nam nie zrobił - stwierdził z uśmiechem na ustach Paweł Kaniowski.
Początek sobotniego spotkania w hali w Deszcznie zaplanowano na godzinę 18. Oczywiście z meczu przeprowadzimy bezpośrednią relację tekstową do której link znajdziecie w zakładce Relacje. W zakładce Multimedia możecie natomiast posłuchać co do powiedzenia przed starciem z Pogonią miał trener GSPR.