Prezes Komarnicki nie ma powodów do radości (fot. Bartosz Zakrzewski)
Gorzowianie przegrywając wczoraj w Zielonej Górze z Falubazem zmarnowali szansę na awans do finału. Postawą swoich zawodników bardzo zawiedziony był prezes Władysław Komarnicki.
Prezes Komarnicki stwierdził, że porażka boli, ale styl w jakim przegrali zawodnicy gorzowskiej Stali boli jeszcze bardziej. - Trener Marek Cieślak pokazał naszym zawodnikom ich miejsce. Przygotował szkolny tor, a ich to zaskoczyło. Zaskoczyło też nasz sztab szkoleniowy - stwierdził sternik Stali Gorzów Władysław Komarnicki. Jak w rozmowie wyznał prezes cały zielonogórski klub pogodzony był już z porażką. Wszyscy oprócz zawodników Falubazu i trenera Cieślaka i to właśnie oni zaprezentowali, że sport to sport, a nie przedmeczowe kalkulacje.
Prezes odniósł się także do zachowania gorzowskich kibiców. - Chciałem im bardzo serdecznie podziękować. Pokazali, że oni zasługują na najwyższe trofeum. Bicie brawa po meczu przeciwnej ekipie pokazuje, że nie jest to jakaś banda kiboli tylko ludzie kochający żużel - powiedział nam prezes Komarnicki.
Przed gorzowską Stalą walka o brązowy medal. - Nie wyobrażam sobie, żebyśmy nie mieli go zdobyć. Zawodnicy są chyba profesjonalistami. Mam nadzieję, że udowodnią to na torze. Zarówno ja, jak i kibice nie chcemy oglądać ludzi bez ambicji - zakończył prezes Stali
Zapraszamy do zakładki Multimedia, gdzie znajdziecie całą wypowiedź prezesa Komarnickiego.