Po kontroli do biura

Pan Robert zostawił auto w strefie i dostał wezwanie do zapłaty za przekroczenie czasu parkowania. - Miałem czas do godziny 10. Wezwanie dostałem po tej godzinie. Gdy wróciłem, zapłaciłem za okres, który przedłużyłem, wrzucając złotówkę do parkomatu. Nie pojechałem od razu do Biura Strefy Płatnego Parkowania, bo stwierdziłem, że załatwię jeszcze sprawy na mieście. Po kilku godzinach na miejscu okazało się, że kara nabijana jest od momentu wystawienia mandatu do momentu zjawienia się na ulicy Składowej i zapłacenia kary - mówi kierowca.

W Biurze Strefy dowiedzieliśmy się, że wykupienie kolejnego biletu nie jest formą dopłaty. Wynika to z regulaminu. - Jest to uchwała Rady Miasta w sprawie pobierania opłat za parkowanie. Zostało to odgórnie narzucone i zatwierdzone przez prezydenta. Tak było zawsze wszystko naliczane. Za skończony bilet płacimy od godziny na bilecie do momentu, gdy przyjdzie pan zapłacić - powiedziała nam jedna z pracownic.

Przypominamy więc, by po otrzymaniu wezwania niezwłocznie udać się do Biura Strefy Płatnego Parkowania, znajdującego się przy ulicy Składowej 11. Za pierwszą godzinę przekroczenia czasu zapłacimy 2 złote i 50 groszy, za drugą 3 zł, za trzecią 3,50, a każda następna to kolejne 2,50. Opłaty za poszczególne godziny się sumują. W przypadku kompletnego braku biletu dostaniemy od kontrolera wezwanie do zapłacenia 50 złotych.

Filip Praski