• Dziś /3°
  • Jutro /6°
Wiadomości

Przegrana po walce

7 września 2011, 23:09
fot. Marcin Szarejko
Gorzowscy koszykarze ulegli na własnym parkiecie KING-owi Wilki Morskie Szczecin 67:72 w pierwszym meczu sparingowym na własnym parkiecie. Trzeba jednak podkreślić, że gospodarze mogli w końcówce przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść.

Spotkanie zaczęło się od dwóch nieskutecznych akcji obydwu zespołów. Pierwsze punkty w meczu zdobył efektownym wsadem Wojciech Rogacewicz po półtorej minuty gry. Pierwsza kwarta toczona była w szybkim tempie. Po czterech minutach na tablicy widniał remis 7:7. W grze można było zauważyć sporo ambicji, jednak jedna jak i druga drużyna raziły nieskutecznością. Pierwsze dziesięć minut zakończyło się trzypunktowym zwycięstwem koszykarzy ze Szczecina 15:28 po znakomitej akcji i rzucie trzypunktowym równo z syreną. W drugiej kwarcie po punktach Rafała Janeckiego goście prowadzili już sześcioma oczkami i spokojnie dyktowali tempo gry. Trzeba zaznaczyć, że gracze GKK I LO przez połowę drugiej kwarty potrafili rzucić tylko 2 punkty. To wyraźnie zgubiło graczy przyjezdnych, bo koszykarze z Gorzowa doprowadzili na trzy minuty przed końcem pierwszej połowy do remisu 24:24 i trener Wilków Morskich Szczecin Marek Żukowski był zmuszony do wzięcia czasu. Drugie dziesięć minut podobnie jak pierwsze zakończył rzut trzypunktowy gracza szczecińskiego. Tym razem był to Konrad Koziorowicz, który wyprowadził swój zespół na prowadzenie 28:30.

Po przerwie w grę gospodarzy wdarło się sporo błędów czego efektem stracone siedem punktów pod rząd i prowadzenie gości 30:37. Takie prowadzenie utrzymywało się do połowy kwarty. Następnie znowu nastąpił zryw miejscowych, którzy dzięki czterem zdobytym pod rząd punktom Łukasza Wojciechowskiego wyszli nawet na prowadzenie 47:46. Nie trwało to jednak zbyt długo, gdyż na 2 minuty przed końcem trzeciej części gry po raz kolejny szczecinianie trafili za trzy punkty. Ostatecznie po trzydziestu minutach gry na tablicy widniał wynik 53:60. Czwarta kwarta i ponownie gorzowscy koszykarze poderwali się do boju. Za sprawą łatwych punktów Pawła Suwały strata gospodarzy wynosiła tylko trzy punkty. Nieuważna gra w obronie oraz nieskuteczność w ataku doprowadziły do tego, że na póltorej minuty przed końcem goście prowadzili siedmioma punktami. Podopieczni Żukowskiego chyba za szybko uwierzyli w końcowy sukces, bo na 21 sekund przed końcem prowadzenie gości wynosiło tylko trzy oczka, a na dodatek piłkę mieli gorzowianie. Ci jednak popełnili stratę i ostatecznie KING Wilki Morskie Szczecin zwyciężył w sparingu z GKK I LO Gorzów 67:72. Najskuteczniejszym w szeregach gospodarzy tradycyjnie w ostatnich meczach był Tomasz Ejsmont, zdobywca dziewiętnastu punktów. Warto podkreślić, że gorzowski klub podpisał kontrakty z dwoma zawodnikami: Łukaszem Wojciechowskim i Zbigniewem Owczarkiem. Obaj grają na pozycji skrzydłowych. W zakładce Multimedia pomeczowe wypowiedzi.

GKK I LO Gorzów - KING Wilki Morskie Szczecin 67:72 (15:18, 13:12, 25:30, 14:12)

punkty dla GKK I LO zdobywali: Ejsmont 19, Plawucki 8, Michalak 7, Pęczek 6, Wojciechowski 6, Owczarek 4, Mysior 3, Suwała 3, Cierzniewski 2, Mańkowski 2, Rogacewicz 2, Borowski 0 i Latecki 0

Patryk Wawryniuk

Multimedia

  • Marek Żukowski (trener Wilki Morskie Szczecin)

  • Janusz Wierzbicki (trener GKK I LO Gorzów)

  • Robert Pawłowski (prezes GKK I LO Gorzów)


Podziel się

Komentarze

Zobacz nową kamerę na żywo z Gorzowa

Zobacz także

Imprezy


Pozostałe wiadomości