• Dziś /-2°
  • Jutro /-2°
Wiadomości

Bardzo pechowa inauguracja

6 września 2011, 20:46
Bogusław Koszyk na pewno miło nie będzie wspominał inauguracji sezonu
(fot. Bartosz Zakrzewski)
Gorzovia Romus Gorzów bez zdobyczy punktowej rozpoczęła tegoroczne rozgrywki Superligi. Gorzowianie we własnej hali ulegli 1:3 ekipie SPAR AZS Politechnika Rzeszów.

Przed meczem okazało się, że nie będzie mógł w nim zagrać Tomasz Lewandowski, któremu dopiero dziś kończy się półroczne zawieszenie za doping. Gościom wydawało się, że zawieszenie skończyło się wczoraj. Opinia związkowych prawników o którą poprosił prezes Ryszard Kulczycki dała jednoznaczną odpowiedź. Lewandowski jest zawieszony do dziś godziny 24.

Mecz rozpoczął się od porażki Martina Olejnika z Pawłem Chmielem. - Miałem ten mecz na wyciągnięcie ręki. W dwóch pierwszych setach prowadziłem, by potem oddać zwycięstwo. Chyba zabrakło po prostu szczęścia - stwierdził po spotkaniu Olejnik. W drugim meczu przy stole stanęli nowy nabytek Gorzovii Bogusław Koszyk z naszym starym znajomym Pawłem Platonovem. Początek był pod dyktando gorzowskiego zawodnika. Wszystko było dobrze do stanu 8:9 w drugim secie. - Paweł zagrał szeroką piłkę, dochodziłem i za całą siła krzywo stanąłem. Nie wygląda to za dobrze, bo noga mocno spuchła - komentował na gorąco Koszyk. Nasz zawodnik musiał więc oddać pojedynek bez walki.

Jedyny jak się okazało punkt w dzisiejszym meczu gorzowianie zdobyli przez walkowera oddanego przez Piotra Chmiela. Zawodnik rzeszowskiego AZS co prawda wpisany był do składu w miejsce Lewandowskiego, ale kontuzja ręki nie pozwoliła mu przystąpić do pojedynku z kolejnym nowym gorzowianinem Kaiem Liu. W tym momencie było już jednak pewne, że rzeszowianie tego pojedynku nie przegrają, gdyż nawet gdyby doszło do decydującego piątego pojedynku to Bogusław Koszyk nie był w stanie grać. Jednak w świetle nowych przepisów zawodnicy Gorzovii mogli wywalczyć jeden punkt do tabeli. Potrzebne było jednak zwycięstwo Olejnika z Platonovem. Lepszy okazał się jednak Białorusin i rzeszowianie zgarnęli w Gorzowie komplet punktów.

Sporo zastanowienia na trybunach wywołało brak w składzie rezerwowego gorzowskiej ekipy Radosława Bortnowskiego. - Nie mam sobie nic do zarzucenia. Ten chłopak i tak nie miałby szans na ugranie czegokolwiek. Niestety nie mamy pieniędzy na zakontraktowanie czwartego zawodnika, który byłby w stanie rywalizował w Superlidze - powiedział nam po spotkaniu szkoleniowiec naszej ekipy Szymon Kulczycki.

Zapraszamy do zakładki Multimedia, gdzie znajdziecie rozmowy z trenerem Kulczyckim oraz zawodnikami obu ekip.

Gorzovia Romus Gorzów - SPAR AZS Politechnika Rzeszów 1:3
Martin Olejnik - Paweł Chmiel 2:3 (10:12,13:11,11:6,10:12,9:11)
Bogusław Koszyk - Paweł Platonow 1:3 (11:7, 8:11, 0:11, 0:11) (krecz w 2. secie)
Kai Liu - Piotr Chmiel 3:0 (11:0, 11:0, 11:0) (w.o.)
Martin Olejnik - Paweł Platonow 1:3 (11:6,7:11,6:11,7:11)

Radosław Łogusz

Multimedia

  • Szymon Kulczycki (trener Gorzovii Romus)

  • Bogusław Koszyk (Gorzovia Romus Gorzów)

  • Martin Olejnik (Gorzovia Romus Gorzów)

  • Paweł Platonov (SPAR AZS Politechnika Rzeszów)


Podziel się

Komentarze

Zobacz nową kamerę na żywo z Gorzowa

Zobacz także

Imprezy


Pozostałe wiadomości