Hulajnogi w Gorzowie w 2022 roku. Sprawdzamy zasięgi i ceny

Hulajnogi w Gorzowie: Blinkee.city

To hulajnogi, które jako pierwsze pojawiły się w Gorzowie. Można śmiało powiedzieć, że to właśnie Blinkee pokazało gorzowianom, że nie trzeba być zależnym od komunikacji miejskiej, czy samochodu. Strefa w przypadku Blinkee.city jest całe miasto, ale tu jedna bardzo ważna uwaga - hulajnogi można zostawiać tylko i wyłącznie w wyznaczonych strefach. Na szczęście jest ich mnóstwo i nie powinno to stanowić żadnego problemu. Chociaż minuta wypożyczenia nie jest najniższa, to wydaje się, że Blinkee wydaje się najbardziej rozsądną propozycją.

Blinkee.city - odblokowanie 0,00 zł, cena za 1 minutę: 0,59 zł

Hulajnogi w Gorzowie: BOLT

Zielone hulajnogi znanej firmy świadczącej także tanie usługi przewozu samochodami osobowymi zdążyły się już na stałe zadomowić w naszym mieście. Co prawda strefa jest niewielka i obejmuje szeroko pojęte centrum plus część osiedla Staszica i Zawarcie - do stadionu żużlowego, ale ilość hulajnóg w mieście jest imponująca.

Bolt: odblokowanie 0,00 zł; cena za 1 minutę 0,50 zł

Hulajnogi w Gorzowie: TIER

Trzecią w kolejności firmą, która weszła do naszego miasta jest TIER. Zasięg tych hulajnóg jest o wiele większy, niż zielonej konkurencji, bo hulajnogami TIER możemy dojechać od wylotu na Strzelece - od ulicy Fieldorfa-Nila, poprzez ulicę Wiatraczną na Zakanalu, Warzywną na Wieprzycach, Osiedle Europejskie, Żwirową i Wyszyńskiego. Niestety-za możliwość dojazdu musimy zapłacić-chociażby w formie opłaty za odblokowanie. Odblokowania są płatne jednorazowo, ale można też wykupić stały miesięczny abonament, który obecnie kosztuje 2,49 za pierwszy miesiąc, oraz 9,99 zł za kolejne miesiące.

TIER-odblokowanie: 2,60 zł, cena za 1 minutę: 0,59 zł. 

Czy poruszanie się hulajnogą po mieście jest drogie? Czy to dobra alternatywa dla własnego samochodu, lub komunikacji publicznej? Sprawdziliśmy to na własnej skórze. Przeczytajcie nasz artykuł, obejrzyjcie krótki film i sami oceńcie! => Hulajnogi w Gorzowie. Droga zabawka, czy dobra alternatywa?