Nowe oznakowanie i likwidacja miejsc parkingowych. Mieszkańcy: To jakiś żart?

fot. Damian Pyta

Zobacz galerię (6)

- Czy to jakiś żart? Prima aprilis? Co to za nowe pasy na Borowskiego? Zabrali nam miejsca parkingowe, których i tak jest tu mało. Gdzie my mieszkańcy mamy parkować? - napisała do redakcji portalu gorzowianin.com pani Iwona, mieszkanka ul. Borowskiego.

Jak się okazało, przy skrzyżowaniu ul. Borowskiego i ul. Armii Polskiej doszło do prawdziwej rewolucji, jeżeli chodzi o organizację ruchu i nowe oznakowanie. Na skrzyżowaniu zostało namalowane nowe oznakowanie poziomie z którego wynika, że na przejściu dla pieszych powstanie wysepka. Ponadto zlikwidowane zostało oznakowanie wyznaczające tzw. "pole martwe" na którym nie wolno było parkować i teraz, to tutaj zostanie poprowadzony ruch samochodów. Ponadto zostały zlikwidowane linie wyznaczające miejsca parkingowe na odcinku od skrzyżowania z ul. Armii Polskiej do skrzyżowania z ul. Kosynierów Gdyńskich.

To jednak nie koniec zmian. Do tej pory kierowcy wyjeżdżający z ul. Armii Polskiej w ul. Borowskiego musieli ustąpić pierwszeństwa kierowcom jadącym ul. Borowskiego. Teraz na wyjeździe z Armii Polskiej został ustawiony znak „stop”, który nakazuje bezwzględne zatrzymanie się.

Skąd w ogóle takie zmiany i dlaczego zabrano mieszkańcom miejsca parkingowe? Zwróciliśmy się w tej sprawie z prośbą o komentarz do Urzędu Miasta Gorzowa. - Zdecydowały o tym względy bezpieczeństwa. Chcemy uniknąć niebezpiecznych zdarzeń z udziałem pieszych, do których dochodziło w tej części miasta. Szczegółowa odpowiedź zostanie udzielona w najbliższych dniach – komentuje Wiesław Ciepiela, rzecznik prasowy Urzędu Miasta Gorzowa.

Fotoreportaż

1/6 Rewolucja drogowa na Borowskiego

2/6 Rewolucja drogowa na Borowskiego

3/6 Rewolucja drogowa na Borowskiego

4/6 Rewolucja drogowa na Borowskiego

5/6 Rewolucja drogowa na Borowskiego

6/6 Rewolucja drogowa na Borowskiego