We wtorek 29 marca o godz. 18.15 dyżurny gorzowskiej straży pożarnej otrzymał zgłoszenie o wypadku na stacji paliw Orlen przy ul. Górczyńskiej. Na miejsce zostały wysłane dwa zastępy straży pożarnej i policja.
Kierujący samochodem osobowym marki volkswagen jechał ul. Wyszyńskiego od centrum w kierunku Kłodawy. W pewnym momencie zjechał na prawą stronę, skosił skrzynkę elektryczną, następnie auto podbiło na krawężniku, przez co dachowało i zatrzymało się na dachu na skarpie pomiędzy wjazdem na stację, a chodnikiem.
Mężczyźnie, który kierował volkswagenem nic się nie stało. Mężczyzna w wieku około 40 lat prawdpobonie zasłabł za kierownicą, ponieważ sam nie potrafił wytłumaczyć służbom, w jaki sposób doszło do tego zdarzenia. Mówił, że ocknął się dopiero, jak auto było na dachu.
W wyniku skoszenia przez auto skrzynki elektrycznej, na stacji paliw Orlen nie ma prądu.