Pijany mężczyzna zmarł w drodze na izbę wytrzeźwień

fot. archiwum

W niedzielę 27 marca po godz. 16 w miejscowości Lubno doszło do zgonu mężczyzny podczas policyjnej interwencji. - Policja zabrała pijanego 55-latka, który leżał pod sklepem w Lubnie i mieli zawieźć go na izbę wytrzeźwień. Jednak, kiedy znaleźli się z nim w parku niedaleko kościoła, gdzie nastąpił zgon mężczyzny. Na miejscu był prokurator  – napisała do portalu gorzowianin.com czytelniczka.

Zwróciliśmy się w tej sprawie z prośbą o komentarz do Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie. Policja przyznaje, że miała wezwanie do pijanego mężczyzny w miejscowości Lubno. Kiedy dotarli na miejsce, od mężczyzny była wyczuwalna woń alkoholu, więc została podjęta decyzja o przetransportowaniu 55-latka do wytrzeźwienia do Gorzowa.

- Kiedy policjanci jechali już z pijanym mężczyzną radiowozem, ten zaczął się bardzo źle czuć. Została podjęta decyzja o zatrzymaniu radiowozu i wezwaniu karetki pogotowia. Mężczyzna w pewnym momencie stracił przytomność, a policjanci przystąpili do jego reanimacji. Następnie reanimacją zajęła się załoga karetki. Niestety jego życia nie udało się uratować, lekarz stwierdził zgon – komentuje w rozmowie z portalem gorzowianin.com Grzegorz Jaroszewicz, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie.

Na miejsce został wezwany prokurator, który zdecydował o zabezpieczeniu ciała do sekcji zwłok. Dopiero wtedy będzie wiadomo, co było przyczyną śmierci mężczyzny.