Gorzów ma problem z wrakami. Obcokrajowcy kupują auta i je porzucają

fot. Gorzowskie Wraki

Miejsca parkingowe w Gorzowie to „towar” deficytowy i nie raz trzeba zrobić kilka kółek po osiedlu, aby znaleźć wolne miejsce do parkowania. Dlatego też mieszkańców Gorzowa doprowadzają do szewskiej pasji porzucone wraki. Niektóre pojazdy stoją miesiącami blokując miejsca parkingowe. Straż miejska przyznaje, że problem z wrakami w Gorzowie istnieje od lat, ale obecnie sytuacja jest  pod kontrolą. W końcu co roku, z ulic Gorzowa odholowywanych jest po kilkadziesiąt pojazdów.

- Przez cały 2021 rok z ulic miasta usunęliśmy 70 pojazdów, których stan wskazywał na to, że są nieużywane bądź nie posiadały tablic rejestracyjnych. A wszystkich takich interwencji dotyczących wraków było około 200. Ta różnica wynika z tego, że w niektórych przypadkach ludzie zgłaszają nam, że samochody stoją 2-3 miesiące i nie są przez ten czas nieużywane. Jednak ich stan techniczny nie wskazuje na to, że są wrakami. W takich sytuacjach staramy się dotrzeć do właścicieli, żeby we własnym zakresie usunęli te samochody, bo chodzi o to, aby uwolnić jak najwięcej miejsc do parkowania, bo na niektórych osiedlach tych miejsc jest bardzo mało – mówi Andrzej Jasiński, komendant straży miejskiej w Gorzowie.

Definicję wraku reguluje art. 50a Prawa o ruchu drogowym, który mówi, że pojazd pozostawiony bez tablic rejestracyjnych lub taki, którego stan wskazuje na to, że nie jest używany, może zostać usunięty z drogi przez straż miejską lub policję na koszt właściciela. Przesłanki, które wskazują, że samochód jest nieużywany: ma wybite szyby, wgniecioną karoserię, jest pokryty liśćmi lub zielonym nalotem czy też nie ma powietrza w kołach.

- Ważne, że jedna z tych przesłanek występuje i już wtedy pojazd jest kwalifikowany do usunięcia. Kiedy samochód zostanie odholowany, ustalamy właściciela i wysyłamy mu powiadomienie o usunięciu pojazdu oraz o skutkach jego nieodebrania. Skutek jest taki, że jeżeli w ciągu 6 miesięcy nie zostanie odebrany przez właściciela, to przechodzi na własność gminy. Miasto może następnie wystawić takie auto na sprzedaż lub je zezłomować – podkreśla Jasiński.

Komendant gorzowskiej straży miejskiej zwraca uwagę na jeszcze jedno zjawisko, które nasiliło się w Gorzowie na przestrzeni ostatnich 2-3 lat jeżeli chodzi o porzucone wraki. Obcokrajowy, którzy mieszkają przez jakiś czas w Gorzowie, kupują samochody o niskiej wartości w celu krótkotrwałego użycia. Następnie te osoby wracają do siebie do kraju i porzucają auta na ulicach. - Dowiadujemy się o tym, kiedy jesteśmy wzywani do usunięcia wraku z parkingu i przy ustalaniu właściciela okazuje się, że jest to na przykład obywatel Ukrainy, który wrócił już do swojego kraju, a samochód zostawił na pobliskim parkingu – opowiada komendant Jasiński.