W zmienionej formule odbyło się tegoroczne Barlineckie Lato Teatralne. Widzowie mogli zobaczyć znanych aktorów, a po spektaklach z nimi porozmawiać. Organizatorzy już myślą o jubileuszowym XX Lecie Teatralnym.
Wszystko zaczęło się 19 lat temu za sprawą Elżbiety Chudzik i Teatru Poezji „Wiatrak”. - Ela chciała zaktywizować lokalne środowisko artystyczne i wypromować Barlinek pod względem teatralnym - mówi Małgorzata Maciejewska, która należała do „Wiatraka”. Przez lata Barlineckie Lato Teatralne było spotkaniami teatrów amatorskich powiązanych z warsztatami.
W tym roku organizatorzy postanowili zmienić formułę. Zamiast spektakli teatrów amatorskich publiczność mogła zobaczyć prawdziwe gwiazdy. - Przeglądałyśmy wszystkie spektakle, które były nagradzane w ubiegłym i obecnym roku. Potem telefon do menadżera i starałyśmy się ściągnąć tych najlepszych - mówi Monika Przybylska z Barlineckiego Ośrodka Kultury.
- Repertuar został tak skonstruowany, żeby każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Umożliwia to dostęp do rożnej publiczności jaką możemy tu mieć - dodaje Agnieszka Konowalska, stażystka w BOK. Od 17 do 21 sierpnia można było zatem zobaczyć w Barlinku Hannę Śleszyńską w „Kobiecie Pierwotnej”, Tomasza Mędrzaka, Agnieszkę Sitek i Piotra Szwedesa w „Eksperymencie Adama i Ewy”. Z monodramem wystąpili Adam Snarski wraz z Grażyną Kaznowską. Do tego dla dzieci przedstawienie „Punch i Judy” pokazał warszawski Teatr A3. Repertuar uzupełnił szczeciński kabaret Szarpanina. Przez wszystkie dni trwania BLT warsztaty bębniarskie prowadziła formacja DJEMBEFOLA. Warsztaty teatralne, które w minionych latach stanowiły ważną część BLT w tym roku zostały ograniczone do jednego dnia.
- Ludzie potrzebują zmiany, w tym roku jest więcej publiczności na przedstawieniach, więc to był chyba dobry krok. Staramy się dostosować do mieszkańców - wyjaśnia M. Przybylska. Wzorem poprzednich lat po spektaklach odbywały się spotkania z artystami. Widzowie mogli zadawać pytania aktorom lub zwyczajne pogratulować występu.
W przyszłym roku BLT obchodzić będzie jubileusz dwudziestolecia. Organizatorzy już myślą jakie atrakcje przygotować z tej okazji. Być może impreza odbędzie się w innym terminie. Głównym powodem są trudności w kontraktowaniu artystów. - Myślimy o zmianie terminu, ponieważ najpierw mamy Poznań, potem jeszcze coś, a wiadomo, że każdy woli jechać na Maltę do Poznania niż do Barlinka. Na szczęście są tacy, którzy wybierają jednak nasze miasto i dzięki temu mamy fajny repertuar - kończy Monika Przybylska.
