W sobotę zawodniczki TKKF Stilon ponownie wybiegną na ligowe boiska. Po ubiegłorocznym spadku tym razem będą rozgrywać mecze w pierwszej lidze w grupie północnej.
W poprzednim sezonie gorzowianki walczyły o utrzymanie się w rozgrywkach ekstraligi kobiet. Zabrakło niewiele, niestety plaga kontuzji podstawowych zawodniczek przekreśliła te plany. Podopieczne Stanisława Adamskiego spadły ligę niżej i będą rozgrywać swoje pojedynki w pierwszej lidze.
Przed rozpoczęciem rozgrywek sytuacja w klubie nie wyglądała dobrze. Przez problemy finansowo-organizacyjne gorzowianki rozpoczęły przygotowania do ligi trzy tygodnie przed pierwszym inauguracyjnym pojedynkiem pierwszoligowym.
- Rozegraliśmy trzy sparingi i wszystkie się pozytywnie zakończyły. Mecze kontrolne są inne niż ligowe. Wiemy, że drużyna z Lubina dysponuje dużym budżetem i może być groźna - powiedział przed pierwszym spotkaniem Stanisław Adamski, szkoleniowiec TKKF Stilon.
Pierwszym rywalem gorzowianek na boiskach pierwszoligowych będzie drużyna Zagłębia Lubin. Poprzedni sezon sobotnie rywalki zakończyły na piątym miejscu w pierwszej lidze zachodzniej. Inauguracyjną potyczkę piłkarki Stilonu rozegrają przed własną publicznością.
- Naszym zadaniem jest utrzymanie się. Osiem dziewczyn odeszło ze składu, a na ich miejsce przyszły młode zawodniczki. Chcę zbudować zespół solidny i przyszłościowy. Myślę, że za dwa, trzy lata będziemy mieć dobry zespół i awansujemy do ekstraligi - dodaje S. Adamski.