• Dziś /-1°
  • Jutro /0°
Wiadomości

Do stawu w parku Róż wróciła woda. Ruszyło odmulanie stawu [zdjęcia]

9 lipca 2021, 10:08
Rewitalizacja parku Wiosny Ludów, czyli popularnego parku Róż to jedna z najbardziej kontrowersyjnych inwestycji w ostatnim czasie w Gorzowie. Jak się okazało, wykonawca zajął się się w końcu odmulaniem stawu, który zaczął już zarastać. Chociaż wodę ze stawu spuszczono w marcu, to teraz został ponownie wypełniony częściowo wodą – jest jej mniej, niż wcześniej. A wszystko po to, aby specjalna pływająca maszyna mogła odmulać dno.

Z kilkumiesięcznym opóźnieniem ruszyły prace przy odmulaniu stawu w parku Róż. Te miały ruszyć jeszcze w marcu, kiedy ze stawu została spuszczona woda. Jednak jak twierdził wykonawca - okazało się, że po spuszczeniu wody ilość namułu oraz warunki geologiczne dokumentacji powodują konieczność opracowania technologii innej, bardziej skomplikowanej niż zakładano na początku prac. Dlatego też od marca nic kompletnie się tam nie działo i staw zaczął zarastać o czym pisaliśmy w artykule „Staw w parku Róż zarasta. Tak wygląda rewitalizacja parku”.

Jak się okazało, w tym tygodniu do stawu wróciła część wody, ponieważ ruszyły w końcu prace związane z odmulaniem dna stawu. Po co więc spuszczano wodę w marcu, skoro teraz staw został nią ponownie wypełniony? Według pierwotnej wersji, staw miał być oczyszczony za pomocą ciężkiego sprzętu, jednak wykonawca ostatecznie zdecydował, że do odmulania dna będzie potrzebna specjalna maszyna, która pływa. Stąd też trzeba było częściowo napełnić staw wodą.

Pływająca maszyna to refuler, który jest sprzętem dedykowanym do odmulania. Charakteryzuje się precyzją działania poprzez dokładne, powtarzalne usuwanie osadu, bez tworzenia muld i pomijania części zamulonego dna. Wydobyty muł poprzez specjalne rury jest transportowany na brzeg do kontenerów, gdzie po odwodnieniu może zostać  rozplantowany jako nawóz. 

Rewitalizacją parku zajmuje się firma Exalo Drilling S.A. za kwotę 5 mln 999 tys. zł. Patrząc na pozostałe postępy prac na terenie, których właściwie nie widać, jedno jest pewne – inwestycja nie zostanie ukończona w terminie. Według ostatniego aneksu do umowy, wykonawca ma czas do września. Zapewne w najbliższym czasie pojawi się kolejny wniosek o wydłużenie terminu.

Fotoreportaż



Podziel się

Komentarze

Zobacz także

Imprezy


Pozostałe wiadomości