Dostałeś zaproszenie na pokaz? Nie idź, bo możesz stracić pieniądze

W ostatnich dniach mieszkańcy Gorzowa oraz okolicznych miejscowości otrzymują wiadomości sms o następującej treści: "Zapraszamy do udziału w akcji reklamowej oraz po odbiór gwarantowanego prezentu w dniu 2021-02-06 w Restauracji "Radosna", ul. 8 Maja 8 o godzinie 11:00".

Jeżeli dostałeś/dostałaś takie zaproszenie w wiadomości tekstowej, to pod żadnym pozorem nie skorzystaj z niego. Przed czym zresztą ostrzega miejski rzecznik praw konsumentów w Gorzowie.

- Mimo epidemii koronawirusa oszuści nie odpuszczają. Kolejna firma zaprasza od kilku dni mieszkańców Gorzowa po odbiór prezentu pod warunkiem udziału w spotkaniu w najbliższą sobotę 6 lutego. Rzeczywistym celem spotkania jest sprzedaż drogich produktów i usług za wielotysięczne kwoty. Poinformowałem restaurację o nieuczciwych praktykach organizatora spotkania i zwróciłem się o nieudostępnianie lokalu. Zostało również skierowane zawiadomienie na policję o narażeniu uczestników, głównie starszych osób na zagrożenie zdrowia i życie w związku z epidemią COVID-19 – mówi Tomasz Gierczak, miejski rzecznik praw konsumentów w Gorzowie. 

Ponadto Gierczak apeluje, aby ostrzegać swoją rodzinę oraz znajomych przed taką „promocją”. Natomiast jeżeli ktoś dał się oszukać i kupił towar na takim spotkaniu powinien od razu zgłosić się do miejskiego rzecznika praw konsumentów Tomasza Gierczaka pod numerem telefonu 95 735 57 47 lub na maila brk@um.gorzow.pl.

Niestety tego typu pokazy podczas których można kupić garnki, sprzęt agd, pościel oraz mnóstwo innych rzeczy odbywają się bardzo często w praktycznie w całej Polsce. Tylko w ostatnim czasie Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów ukarał aż sześć firm, które łamały prawa konsumentów podczas pokazów oraz prezesa zarządu jednej z nich, który utrudniał przeprowadzenie kontroli. Łączna suma kar nałożonych przez UOKiK to ponad 3,5 mln zł. 

Organizatorzy prezentacji wprowadzali konsumentów w błąd m.in. handlowcy ukrywali faktyczny cel spotkania, nie spełniali obietnic dotyczących prezentów, wabili fikcyjnymi promocjami i ograniczali prawo do reklamacji lub odstąpienia od umowy.

KOMENTARZ WŁAŚCICIELI RESTAURACJI SKIEROWANY DO RZECZNIKA PRAW KONSUMENTA

Poniżej przedstawiamy w całości pismo, jakie dotarło do portalu gorzowianin.com, a zostało skierowane do Tomasza Gierczaka, miejskiego rzecznika praw komsumenta.

"Szanowny Panie,

Z wielkim zaskoczeniem odczytaliśmy Pański atak, tak właśnie atak na nasza Restaurację, tak w piśmie skierowanym do nas jaki i w artykule na portalu gorzowianin.com.

Czytelnik mógł odebrać nas jako lokal działający w tzw. kontrabandzie, która wyłudza pieniądze od uczestników spotkań organizowanych przez firmy całkowicie nie związane z naszą firmą. Sugeruje Pan wiele niesprawdzonych treści oskarżając naszych kontrahentów, jako by mieli z założenia działać na szkodę przybyłych na spotkania Gości. 

Nadużył Pan swoich kompetencji służbowych i wręcz naruszył obowiązujące prawo dopuszczając się pomówień. Nie miał Pan zupełnej wiedzy o sposobie wykonania spotkań w dniu 6.02.2021 przez organizatora. Nadmienię, że kontakt z osobami zainteresowanymi miał odbyć się z zachowaniem ścisłych rygorów sanitarnych. 

Uważamy ponadto, że domniemanie, w tym przypadku, dopuszczenia się niedozwolonych praktyk handlowych, jest całkowicie nie na miejscu w przypadku pełnionej przez Pana funkcji jako Rzecznika Praw Konsumenta. Nagannym jest wrzucanie tego typu działalności do jednego przysłowiowego worka. W każdej branży znajdą się naciągacze i oszuści ale także, większość, to firmy i ludzie, którzy działają uczciwie.

Dzięki proponowanym spotkaniom, pokazom instruktażowym, potencjalni Klienci dopiero otwierają oczy na jakość i możliwości produktów. Często wymienione marki i inne, nie oferują swoich produktów w sieciach handlowych czy w tzw. reklamie w mediach.  Zakładam, że Pańskie podejście do wydarzenia wynikło z nieznajomości dóbr tzw. luksusowych i niewiedzy o sposobie ich dystrybucji. 

Nie czarujmy się, tak trochę abstrahując, po pierścionek z brylantem za tysiące dolarów, Klient nie idzie do marketu lecz jest obsługiwany przez doradcę personalnego. Myślę, że tą błyskotliwą refleksją mogę zakończyć wyjaśnienia z mojej strony.

Jedno dobro, które wynika z podniesionej sprawy, to pojawienie się w mediach informacji, że nasza restauracja wciąż istnieje, czeka i zaprasza mieszkańców Gorzowa do skorzystania z naszych usług zawsze kiedy będzie to możliwe. 

Działamy na rynku  ponad 20 lat i zawsze z szacunkiem i należytą dbałością zwracamy uwagę na jakość i środki finansowe naszych Klientów, by nigdy nie wychodzili z naszego lokalu z poczuciem zaniedbania czy wręcz, że zostali oszukani.

Jednocześnie proszę uprzejmie o wyrażenie publicznie i personalnie na ręce naszej firmy, przeprosin dla nas jako Restauracji oraz w dobry geście również wymienionym przez Pana, w treści artykułu, firmom.

Z wyrazami szacunku
Przedsiębiorcy prowadzący Restaurację Radosną"