Jacek Zell "przeganiał raka" przez całą Polskę

źródło: archiwum prywatne Jacka Zella

Poznali się podczas ekstremalnych biegów przez piaski Sahary i skały Kaukazu. Teraz chcieli przekuć swoją pasję i pokonane kilometry na złotówki, które pomogą dzieciom w ich ekstremalnych zmaganiach z chorobą. Trasa – to ponad 750 kilometrów. Biegacze wystartowali z południowego krańca Polski – z Zakopanego, a dotarli aż na Hel.

7 biegaczy, w tym Jacek Zell wystartowało 17 sierpnia z zimowej stolicy Polski, swój bieg zakończyli w miniony piątek, przy latarni morskiej w Helu. Mieli biec w sztafecie i zmieniać się co kilka kilometrów, ale trasa zweryfikowała ich plany i niektórzy pokonywali za jednym razem dystans maratonu.

- Bieg, którego się podjęli, przekroczył wiele granic ludzkich możliwości. - Bardzo mało spaliśmy, z reguły budziliśmy się około 3-4 rano, startowaliśmy około 5 i biegliśmy do 20-21 – mówił w wywiadzie dla TVP Gdańsk Paweł Adamek, jeden z uczestników biegu.

Cel sportowy został osiągnięty w piątkowy wieczór. - Udało nam się przebiec z Zakopanego na Hel - 750 km w 5 dni, a wszystko po to, aby wesprzeć najmłodszych pacjentów – mówił w rozmowie z portalem gorzowianin.com Jacek Zell, biegacz -amator, który na co dzień prowadzi firmę Pomocy Drogowej.

Chociaż bieg już się zakończył, zbiórka trwa nadal. W środę 26 sierpnia licznik zbiórki pokazywał niewiele ponad 106 tysięcy złotych. Do celu zbiórki – 150 tysięcy złotych, brakuje jeszcze 44 tysiące złotych.

Jesteście gotowi pomóc? Każda wpłata, nawet najmniejsza, to prawdziwa, realna pomoc! Liczymy na każdy gest i każdą złotówkę. Przegoń raka dla dzieciaka! Zróbmy to razem!