Po południu wydawało się, że rozegranie spotkania pomiędzy Caelum Stalą i PGE Marmą Rzeszów jest niezagrożone. Okazało się jednak, że drobne opady deszczu zniweczyły plany.
Od czwartku w Gorzowie padał deszcz. W niedzielę jednak wszystko wskazywało na to, że spotkanie ligowe pomiędzy Caelum Stalą, a Marmą Rzeszów dojdzie do skutku. Im było bliżej spotkania tym nawierzchnia na torze wyglądała lepiej.
Niestety przed godziną 19 nad stadionem im. Edwarda Jancarza przeszedł deszcz, który uniemożliwił odjechanie niedzielnych zawodów. - Zamiast do Gorzowa mogłem jechać nad morze, bo kilometrów jest tyle samo - z ironią mówił w parkingu Dawid Lampart, zawodnik PGE Marmy.
Wiele zastrzeżeń do przygotowania toru, a raczej do prac wykonywanych na torze miała strona rzeszowska. - Tor był dzisiaj trudny, natomiast moim zdaniem gospodarze nie dołożyli wszelkich starań, żeby te zawody dzisiaj rozegrać - komentował w parkingu Dariusz Śledź, szkoleniowiec rzeszowian.
Terminem proponowanym przez gorzowian jest czwartek. Jednak nie jest to termin pewny, ponieważ w ten dzień odbędzie się runda MDMP. Aby mecz ligowy mógł odbyć się w proponowanym terminie GKSŻ musi postanowić o przełożeniu MDMP na inny termin. Mecz czternastej kolejki Speedway Ekstraligi musi zostać rozegrany do czwartku, tak stanowi zapis w regulaminie. - Zawody nie są jeszcze przełożone na czwartek - mówił w parkingu Artur Kuśmierz, sędzia zawodów. - Nie było możliwości rozegrania bezpiecznych zawodów - dodawał arbiter.
Zapraszamy do zakładki Multimedia, gdzie znajdziecie wypowiedzi trenerów oraz zawodników obu ekip, a także sędziego zawodów.