Po serii słabszych spotkań piłkarzy GKP Stilonu Gorzów przyszedł czas, aby wygrać spotkanie. Tym razem gorzowscy zawodnicy zmierzą się z Wartą Poznań, już w najbliższą sobotę.
Gorzowski Klub Piłkarski po serii spotkań bez wygranej chce się przełamać. Jednak również w trzech ostatnich spotkaniach nie zdobyliśmy żadnej bramki. - Trzy ostatnie mecze graliśmy na zero z przodu. Liczę w sobotę na przebudzenie Emila. - mówił na konferencji trener Stilonu, Krzysztof Pawlak.
W ekipie gorzowskiej zabraknie kilku zawodników. Z powodu kontuzji nie zobaczymy Sławomira Janickiego oraz Pawła Grocholskiego, a także Krzysztofa Ziemniaka. Ponadto za kolejną żółtą kartkę będzie pauzować Adrian Łuszkiewicz, a za czerwoną, którą zobaczył w Wodzisławiu, nie zagra Krzysztof Kaczmarczyk. - Będziemy starali się ten mecz wygrać. Po pierwsze, żeby poprawić naszą sytuację punktową. Po drugie, żeby osłodzić cierpienia Sławkowi, który czeka na operacje. Również dla naszych kibiców, żeby samopoczucie naszych kibiców było jak najlepsze.
Do Gorzowa przyjeżdża drużyna ze stolicy Wielkopolski, Warta Poznań. Poznaniacy w spotkaniach wyjazdów, w dotychczasowych siedmiu rozegranych, zdobyli zaledwie cztery punkty. Jednak jak zaznacza trener drużyna Warty jest niewiadomą. - Mądrzejszy co do naszej taktyki będę jak zobaczę kto przyjedzie. Warta potrafi jechać do Podbeskidzia bez szcześciu zawodników i zagrać mecz walki, a jadą do Kluczborka w pełnym składzie i przegrywają 4:0. Nie wiadomo kto do nas przyjedzie. - podkreśla szkoleniowiec GKP Stilonu.
Mecz z Wartą Poznań odbędzie się w sobotę o godzinie 13. W zakładce Relacje znajduje się link do relacji z tego spotkania. W zakładce Multimedia możecie wysłuchać wypowiedzi z czwartkowej konferencji.