Czy Stal upora się z zakazami od federacji?

W związku z tymi przepisami, problem ze swoimi zawodnikami zagranicznymi mają praktycznie wszystkie kluby z PGE Ekstraligi. Większość żużlowców bowiem ma kontrakty w wielu ligach, a w szczególności w swoich rodzimych. W miarę dobrej sytuacji wydaje się być jednak Stal Gorzów. Jak wynika z wypowiedzi prezesa klubu - Marka Grzyba, start Nielsa Kristiana Iversena w barwach "żółto-niebieskich" zdaje się być niezagrożony.

- Jeżeli chodzi o Nielsa Kristiana Iversena, to jakiegoś większego zagrożenia nie widzę, ponieważ zawodnik ten nie miał podpisanego kontraktu na występy w lidze duńskiej. Niels wraz ze swoją żoną i córką mają przeprowadzić się do Gorzowa. Monitorujemy oczywiście cały czas przepisy dotyczące kwarantanny, bo jak wiadomo, to jest wszystko dużym logistycznym wyzwaniem. Stal Gorzów podjęła odpowiednie kroki związane z wynajęciem apartamentu dla nich w naszym mieście - mówił Marek Grzyb.

Tak "łatwo" nie będzie natomiast z drugim duńskim zawodnikiem w kadrze Moje Bermudy Stali Gorzów. Anders Thomsen ma bowiem ważny kontrakt w Metal Speedway League. Marek Grzyb jednak daje nadzieję, że i w związku z nim uda się załatwić sprawy tak, aby mógł wystartować w Polsce.

- Anders Thomsen miał podpisany kontrakt w swojej macierzystej lidze, więc teraz współpracujemy nad rozwiązaniem sytuacji. Osoby z zarządu i menadżer Andersa jest w kontakcie z zawodnikiem, a on sam ze swoją federacją. Próbujemy znaleźć rozstrzygnięcie, które będzie satysfakcjonujące dla każdej ze stron - dodał włodarz Stali Gorzów.

Czytaj więcej na portalu speedwaynews.pl