12 par pociągów na trasie do Kostrzyna

fot Anna Kluwak/archiwum

Pierwszy pociąg w kierunku Kostrzyna wyjeżdża o 5:23, a ostatni o 22:53. Można więc śmiało stwierdzić, że Gorzów jest lepiej skomunikowany z Kostrzynem, niż z Krzyżem, czy Zieloną Górą.

Dodatkowe połączenie do Kostrzyna zostało uruchomione 7 stycznia. Był to efekt konsultacji społecznych oraz rozmów z Urzędem Marszałkowskim Województwa Lubuskiego i organizatorem przewozów kolejowych, czyli Lubuskim Zakładem Przewozów Regionalnych.

Chodzi o pociąg, który wyjeżdża z Gorzowa o 7:52, a na miejscu, w Kostrzynie jest o 8:39. Jest też dodatkowy skład w relacji powrotnej. Szynobus z Kostrzyna wyjeżdża o 13:04, a w Gorzowie jest o 13:46. To dość wyjątkowa sytuacja, bo do tej pory nie było pociągu, który dojeżdżałby tylko do Gorzowa. Wszystkie składy PR jadące z Kostrzyna kończyły swój bieg w Krzyżu lub Poznaniu.

Dzięki temu połączeniu, w kierunki Kostrzyna nad Odrą możemy odjechać z Gorzowa aż 12 pociągami dziennie. W grudniu na tej trasie pojawił się pierwszy od dawna pociąg TLK. Skład Bory Tucholskie, który kursuje codziennie do Gdyni, odjeżdża nie z Gorzowa, ale właśnie z Kostrzyna.

Na linii 203 kursują też najnowsze składy, które to Urząd Marszałkowski otrzymał od Pesy w ramach ugody sądowej. Za naliczone kary spowodowane niedostarczeniem na czas homologacji dla pojazdów typu LINK, województwo lubuskie otrzymało dwa nowe – już homologowane pojazdy serii 600-20.

Jeszcze w tym roku na trasę z Kostrzyn – Gorzów – Poznań trafią kolejne pojazdy. Zgodnie z zawartą umową, trójczłonowe zespoły trakcyjne mają zostać dostarczone do naszego województwa w listopadzie 2020 roku. - Konstrukcja oraz wyposażenie, w tym 150 stałych miejsc siedzących, powinny zapewniać komfortową podróż nawet przy dłuższym czasie przejazdu – wyjaśnia Piotr Tykwiński, wicedyrektor Departamentu Infrastruktury i Komunikacji Urzędu Marszałkowskiego. Producentem nowych szynobusów dla województwa lubuskiego jest firma Newag.