Kto odpowiada za odśnieżanie ścieżek rowerowych?

fot. czytelnik Wojtek

Na początku grudnia do portalu gorzowianin.com zwrócił się czytelnik Wojtek, który opisał problem śliskich ścieżek rowerowych. Pan Wojtek podkreślał, że odśnieżone i posypane były tylko drogi i chodniki.

- W poniedziałek 2 grudnia wieczorem spadł pierwszy śnieg, który szybko zamienił się w deszcz. Skutkiem czego we wtorek 3 grudnia rano wszystko było oblodzone. Jadąc do pracy dostrzegłem że jezdnie owszem były posypane, chodniki miejscami również, natomiast ścieżki rowerowe nigdzie. Nowe ścieżki asfaltowe to istne lodowisko. Kolega z pracy również dojeżdża do pracy rowerem i niestety doszło do poślizgu i upadku. Nie wiem czy nie skończy się wizytą w szpitalu. Jak to jest, że władze zachęcają do przesiadki z jazdy samochodem na jazdę rowerem ze względu na remonty dróg i dbanie o środowisko, a ma gdzieś bezpieczeństwo rowerzystów? Argument że rowerem nie jeździ się w zimie traktuje jako absurd... Uważam że miasto zachowało się nieodpowiedzialnie nakłaniając do jazdy rowerem po ścieżkach rowerowych na których można się zabić. Założę się że przy następnym przymrozku sytuacja się powtórzy – opisuje w mailu do redakcji pan Wojciech.

Jeszcze tego samego dnia zwróciliśmy się do Urzędu Miasta Gorzowa z prośbą na odpowiedź w sprawie tego, czy firma która zajmuje się zimowym utrzymaniem dróg i chodników w mieście, zadba również o bezpieczeństwo na ścieżkach rowerowych? Dopiero po tygodniu otrzymaliśmy odpowiedź urzędników.

- Ścieżek rowerowych w mieście przybywa, więc oczywiste jest, że trzeba za ich odśnieżania dodatkowo zapłacić. Jesteśmy na etapie wygospodarowania środków na ten cel, a następnie wybrać firmę, która się tym zajmie. Nie chcemy działać doraźnie, ale systemowo. Jednak póki co, jesteśmy zmuszeni do tego, aby doraźnie ścieżkami zajmowały się służby, które aktualnie odśnieżają drogi – komentuje Wiesław Ciepiela, rzecznik prasowy Urzędu Miasta Gorzowa.