Butelkomaty pojawią się w Gorzowie?

fot. Anna Kluwak

W krajach Europy zachodniej czy nawet na Bałkanach butelkomaty w centrach handlowych czy sklepach to standard i nic zaskakującego. W Polsce pierwszy butelkomat został ustawiony w kwietniu 2019 roku w Urzędzie Miasta w Krakowie i to z inicjatywy tamtejszego radnego. Krakowski butelkomat za jedną butelkę wypłaca 10 lub 20 groszy w zależności od jej rodzaju. Warunek jest jeden - butelka musi mieć kod kreskowy.

Z kolei radny Robert Surowiec, chciałby takie rozwiązanie wprowadzić również w Gorzowie. Dlatego też napisał do prezydenta Jacka Wójcickiego w tej sprawie interpelację.

- Projekt ten niesie za sobą wiele pozytywnych efektów. Podniesie estetykę ulic i wprowadzi nawyk segregacji odpadów, a mieszkańcy odzyskają pieniądze z zakupów. Uważam, że takie butelkomaty powinny przyjmować nie tylko plastikowe butelki, ale również puszki po napojach, tak jak działa to na zachodzie Europy. Przykładowe 10 groszy za butelkę to nie jest wiele, ale może przyczynić się do polepszenia segregacji śmieci oraz edukacji ludzi, aby dbali o środowisko - tłumaczy Robert Surowiec, radny Koalicji Obywatelskiej.

Według radnego, taki butelkomat mógłby zostać ustawiony w Urzędzie Miasta Gorzowa, budynkach użyteczności publicznej oraz w szkołach.

- Wniosek został przekazany do Związku Celowego Gmin MG-6, ponieważ jednym z jego elementów jest edukacja mieszkańców w zakresie prawidłowego sposobu segregacji oraz właściwego postępowania z odpadami. Dlatego też propozycja wprowadzenia butelkomatów w Gorzowie zostanie przedstawiona zarządowi Związku Celowego Gmin na najbliższym posiedzeniu - komentuje Agnieszka Surmacz, wiceprezydent Gorzowa.

Od Związku Celowym Gmin MG-6 otrzymaliśmy odpowiedź, że decyzję w tej sprawie poznamy później. Najpierw pozna ją radny, a następnie zostanie ona upubliczniona. Jednak ZCG MG-6 twierdzi, że popiera takie działania, ale trzeba zmienić przepisy, żeby butelkomaty mogły bezproblemowo funkcjonować w naszym kraju.