Mieszkaniec chce wyższych opłat za parkowanie

fot. archiwum

Jeden z mieszkańców Gorzowa, z wykształcenia ekonomista napisał do prezydenta Jacka Wójcickiego petycję w której prosi władze miasta o podwyższenie opłat parkingowych na ternie Gorzowa.

- Obecnie miasto przypomina plac parkingowy dla osoby, która przyjeżdża do Gorzowa zza granicy. Polityka wielu lat sprawiła, że zanikły skwery zieleni zajęte przez samochody. Natomiast spacer po centrum jest już prawie zawsze spacerem po chaotycznym parkingu - pisze mieszkaniec.

Dlatego też prosi prezydenta o podwyżkę opłat za parkowanie samochodu w strefie płatnego parkowania do 120 zł dziennie i do 10-15 zł za godzinę postoju. Tym samym zamiast płacić jak do tej pory 2,5 zł za godzinę parkowania, mielibyśmy zapłacić 10 zł. Za drugą godzinę zamiast 3 zł to 12 zł, a za trzecią godzinę zamiast 3,5 zł to 15 zł. Oprócz tego kara za parkowanie bez biletu mogłaby wzrosną z 50 zł do 225 zł. Natomiast mieszkańcy centrum miasta mogliby liczyć na maksymalną 10% zniżkę jeżeli chodzi o opłaty za parkowanie.

- W ostatnich latach kierowcy samochodów osobowy otrzymali dodatkową dotację od władz miasta w wysokości kilkuset milionów złotych wydanych na drogi na terenie Gorzowa. Władze natomiast likwidują parki i skwery celem rozwoju polityki dotowania opłat parkingowych. Miasto sprzyja osobom starszym i ich potrzebom nowych dróg oraz miejsc parkingowych. Natomiast osoby młode uciekają z Gorzowa i wybierają Poznań, gdzie jest polityka całkowitej likwidacji dróg samochodowych w centrum miasta - tłumaczy autor petycji.

Według ekonomisty Gorzów powinien wzorować się na Berlinie, gdzie w przeliczeniu liczba miejsc parkingowych jest dwukrotnie mniejsza w przeliczeniu na 1000 mieszkańców, a opłaty parkingowe są wielokrotnie wyższe. Natomiast znalezienie jakiegokolwiek miejsca parkingowego często wymaga wielogodzinnych podróży po mieście, co utrudnia korzystanie z samochodu osobowego, a mieszkańcy wybierają transport publiczny.