• Dziś /0°
  • Jutro /8°
Wiadomości

Gorzów stracił turniej Grand Prix?

22 sierpnia 2018, 10:03, red
fot. archiwum
Ogłoszenie decyzji w sprawie organizacji Grand Prix w latach 2019-2021 to kwestia dni. I choć nikt oficjalnie nie potwierdził, że Gorzów żegna się z cyklem Grand Prix, to jednak wszystkie znaki na niebie i ziemi na to wskazują.

Jeszcze na początku sierpnia wszyscy byli optymistami i przekonywali, że jedna z rund indywidualnych mistrzostw świata pozostanie w naszym mieście. Jednak im bliżej turnieju w Gorzowie, tym głośniej mówi się, że BSI już dawno dogadało się z Wrocławiem. Czary gorzowskich polityków, którzy na antenie lokalnej telewizji mówią, że trzeba zrobić wszystko, aby zatrzymać turniej w Gorzowie, wydają się być już tylko robieniem dobrej miny do złej gry.

- Złożyliśmy ofertę do BSI, później nieco ją podbiliśmy i czekamy na decyzję. Musimy zrobić wszystko, aby w Gorzowie było Grand Prix, bo inaczej klub starci blisko milion złotych dochodu, a to oznacza znaczące obniżenie poziomu sportowego w przyszłym sezonie – mówił w rozmowie z portalem gorzowianin.com Jacek Wójcicki, prezydent Gorzowa.

Jednak w miarę upływu czasu, przyznanie organizacji Grand Prix dla Gorzowa wcale nie było takie oczywiste. Pierwszym „niekorzystnym” zwiastunem było sponsorowanie szwedzkiego turnieju w Malilli przez firmę Betard z podwrocławskiej miejscowości Długołęka.

- Fakt, że wrocławska firma od lat zaangażowana w promocję i finansowanie Sparty, będzie sponsorem GP w Malilli, podobno miał decydujący wpływ na decyzję BSI, aby w przyszłym roku turniej Grand Prix przenieść z Gorzowa do Wrocławia – sugerują dziennikarze wrocławskiego oddziału Gazety Wyborczej.

Zagrywkę tę można porównać do lat, gdy Toruń mocno zabiegał o organizację turnieju na Motoarenie. Wówczas to firma Nice wyłożyła pieniądze na Grand Prix w Terenzano. W kolejnym roku na Motoarenie ścigali się najlepsi zawodnicy świata.

O słabej karcie przetargowej gorzowskiego klubu mówił też na antenie TVP3 Gorzów – jeden z dziennikarzy Jacek Dreczka. Co ważne, Dreczka jest spikerem na wszystkich zawodach organizowanych we Wrocławiu. - Słyszę w pana głosie smutek – zagadywał do prezesa KS Stal Gorzów Ireneusza Zmory dziennikarz tej stacji. - Może – odpowiedział prezes klubu.

Na antenie tej stacji prezydent Wojcicki zapowiedział, że jeżeli teraz się nie uda podpisać umowy na kolejne lata, miasto będzie walczyło o organizację cyklu Grand Prix w latach kolejnych. W 2020 roku kończy się umowa z Toruniem.


Podziel się

Komentarze


Zobacz także

Imprezy


Pozostałe wiadomości