Pasażerów droga przez mękę

Historię jednego busa opisał w liście do redakcji portalu rynek-kolejowy.pl, jeden z czytelników tego portalu. Jak relacjonuje, 3 lipca PKP Intercity zamiast autobusu dowożącego na pociąg IC Kociewie do Strzelec Krajeńskich pasażerowie mieli dojechać 28-miejscowym busem, chociaż pasażerów było prawie 40 i mieli jeszcze bagaże. Jak by tego było mało, autobus zamiast o 5:48 odjechał z Gorzowa około 6:15, ponieważ do Gorzowa dotarł opóźniony. W zastępczym busie brakowało nie tylko miejsc, ale także pracownika PKP Intercity i informacji o tym, co się dzieje.

Przypomnijmy, od 10 maja na trasie z Gorzowa do stacji Strzelce Krajeńskie Wschód kursuje autobusowa komunikacja zastępcza. Przetarg na obsługę tego odcinka wygrało PKS Bydgoszcz. Jak opowiadają podróżni w pierwszym miesiącu funkcjonowania komunikacji zastępczej, pasażerów woził normalny autobus. Później, zapewne z powodu małej frekwencji do Gorzowa zaczął przyjeżdżać bus. -W różne dni jest różnie. Jechałem tym busem i raz jechało 10 osób, a innym razem ledwo wszyscy się zmieścili i na stojąco jechałem – opowiada czytelnik Marek.

Portal poprosił o komentarz w tej sprawie przedstawiciela spółki PKP Intercity. – Aktualnie jesteśmy w trakcie wyjaśniania zaistniałej sytuacji zatłoczenia w pojeździe z przedsiębiorstwem, któremu PKP Intercity zleciło usługi przewozu pasażerów zastępczą komunikacją autobusową. Przepraszamy podróżnych za opóźnienie wyjazdu, które wynikło na trasie pociągu do Gorzowa Wielkopolskiego, oraz za wszelkie niedogodności, na jakie zostali narażeni na odcinku w kierunku Strzelec Krajeńskich – napisała Agnieszka Serbeńska, rzecznik prasowy PKP Intercity.