Pedofil brutalnie zgwałcił 8-latkę, dwie inne dziewczynki usiłował zgwałcić

fot. archiwum

Wszystko działo się w czwartek 14 września 2017 roku w miejscowości Bierzwnik w województwie zachodniopomorskim. Pod szkołę podstawową podjeżdża biały bus opel movano, kierujący nim mężczyzna zaczepia 8-letnią dziewczynkę i oferuje jej podwiezienie do domu. Ostatecznie mężczyzna wywozi dziecko do lasu koło Dobiegniewa, gdzie brutalnie je gwałci. 21-letni Grzegorz S. jest wówczas pod wpływem alkoholu. Dziewczynka zostaje następnie wyrzucona w Dobiegniewie, udaje się jej skontaktować z rodziną. 8-latka trafia do szpitala.

Jak się okazało, zanim porwał i zgwałcił 8-latkę, mężczyzna próbował namówić 10-letnią dziewczynkę, aby wsiadła do jego auta. Ta jednak się nie zgodziła. Natomiast miesiąc wcześniej, jeszcze w sierpniu 2017 roku na terenie województwa wielkopolskiego porwał i usiłował zgwałcić 14-letnią dziewczynkę.

Pedofil zostaje zatrzymany w sobotę 16 września 2017 roku. Wówczas o godz. 6 rano do jego domu w małym Lubiewie koło Drezdenka wkraczają antyterroryści. Mężczyzna od tamtego czasu przebywa w areszcie, a prokurator zajmujący się sprawą gromadzi niezbędny materiał dowodowy. Co istotne, Grzegorz S. podczas przesłuchania przyznaje się częściowo do winy i składa wyjaśnienia.

- W piątek 27 kwietnia Prokurator Okręgowy w Gorzowie skierował do sądu akt oskarżenia przeciwko Grzegorzowi S. Mężczyzna usłyszał ostatecznie cztery zarzuty i będzie odpowiadał za pozbawienie wolności małoletniej a następnie zgwałcenie jej ze szczególnym okrucieństwem i spowodowanie u niej obrażeń ciała, usiłowanie pozbawienia wolności małoletniej oraz usiłowanie jej zgwałcenia, pozbawienie wolności małoletniej ze szczególnym udręczeniem, spowodowanie u niej obrażeń ciała oraz usiłowanie jej zgwałcenia, a także za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości. Do wskazanych powyżej czynów doszło w okresie od końca sierpnia do połowy września 2017r. na terenie województw lubuskiego i wielkopolskiego. Za zarzucane czyny grozi Grzegorzowi S. od 5 do 15 lat pozbawienia wolności – komentuje Roman Witkowski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gorzowie.