Informację o zdarzeniu oraz zdjęcie otrzymaliśmy od naszego czytelnika na numer alarmowy 515 016 102. Sygnały od czytelników docierały do nas również na facebookowym portalu gorzowianin.com.
W piątek 23 marca około godz. 10 do wieżowca przy ul. Marcinkowskiego naprzeciwko hali Orbi przyjechały dwa zastępy straży pożarnej, dwa policyjne radiowozy i pogotowie.
- Dostaliśmy zgłoszenie od mężczyzny, który miał odwiedzić swojego kolegę w bloku przy Marcinkowskiego. Ten jednak nie otwierał drzwi i nie było z nim kontaktu. Dlatego też zaniepokojony mężczyzna powiadomił służby. Udało nam się wejść do mieszkania, a 21-letni mężczyzna został zabrany przez pogotowie do szpitala – komentuje Grzegorz Jaroszewicz.
Według nieoficjalnych informacji do jakich dotarł portal gorzowianin.com – 21-latek był po takim wpływem dopalaczy, że kontakt był z nim utrudniony. Natomiast straż pożarna otrzymała zgłoszenie, że mężczyzna miał wisieć na parapecie. Jak się okazało, mężczyzna faktycznie otworzył okno i wychylił się przez parapet, bo chciał się przewietrzyć.
Iluzjonista Piotr Denisiuk
17 stycznia 2025
kup bilet |
|
Najpiękniejsze melodie świata, czyli od opery do musicalu!
1 marca 2025
kup bilet |
|
Czerwone Gitary. Diamentowe 60-lecie
2 marca 2025
kup bilet |
|
Dziadek do Orzechów I Grand Royal Ballet
22 grudnia 2024
kup bilet |