Ponad 624 tysiące złotych dla Tomka Golloba

- Otwórzcie swoje serca i portfele – takimi słowami Władysław Komarnicki, rozpoczął charytatywny bal na rzecz Tomasza Golloba. I rzeczywiście, osoby zebrane na sali brały udział chętnie w licytacjach, które były prowadzone podczas imprezy.

Na pierwszy ogień poszedł kevlar Tomasza Golloba, który został wylicytowany za 20 tysięcy złotych. Równie zawrotną sumę 20 tys. zł osiągnął kask Bartosza Zmarzlika, w którym gorzowski żużlowiec wygrał pierwsze w karierze Grand Prix. Sporym zainteresowaniem cieszyła się także aukcja nart mistrza olimpijskiego w skokach narciarskich – Kamila Stocha. Narty po zaciętej licytacji zostały sprzedane za 15 tys. zł.

Specjalnie dla zebranych gości zaśpiewał wielki fan żużla Krzysztof Cugowski, który postanowił wesprzeć charytatywnie inicjatywę na rzecz Tomka Golloba. Każdy, kto pojawił się na balu podkreślał, że nie mogło go tutaj zabraknąć, kiedy cel jest tak szczytny.

- Nie mogłem postąpić inaczej, jak tylko zorganizować bal i zbiórkę pieniędzy na leczenie Tomka. Jesteśmy w stałym kontakcie i kiedy dowiedział się, że organizuję imprezę charytatywną na jego rzecz, tylko się zaśmiał i powiedział, że ja muszę jak zwykle coś wymyślić – opowiada Władysław Komarnicki, organizator balu, honorowy prezes Stali Gorzów.

W imprezie udział wzięło blisko 200 osób. Jak podkreśla prezes Stali Ireneusz Maciej Zmora, już kilka tygodni przed balem nie było wolnych miejsc, co pokazało że cena 1 tys. zł za podwójne zaproszenie nie była ceną zaporową.

Ostatecznie podczas imprezy udało się zebrać zawrotną kwotę 624,5 tys. zł. To absolutny rekord jeżeli chodzi o bal charytatywny Stali Gorzów. A to jeszcze nie koniec, ponieważ wciaż trwają internetowe aukcje.