Co dalej z feralnym skrzyżowaniem przy Owocowej?

fot. archiwum

Chodzi oczywiście o słynny już w mieście lewoskręt z ulicy Owocowej w kierunku Kłodawy. Napisano już dziesiątki artykułów na ten temat, zorganizowano nawet spotkanie z mieszkańcami, którego następstwem był eksperyment na wspomnianym skrzyżowaniu. Wszystko to miało pokazać, jak można rozwiązać problem kierowców, którzy szczególnie w godzinach szczytu stoją w sporych korkach, aby wjechać na skrzyżowanie.

Po pierwszym eksperymencie, kiedy to na środku skrzyżowania postawiono policjanta, okazało się, że korkują się przede wszystkim ulice Górczyńska (aż do ronda Górczyńskiego) oraz Wyszyńskiego (do ronda przy szpitalu). Potem miał odbyć się drugi eksperyment, po oddaniu do użytku ulicy Walczaka. Chodziło o to, aby wyniki był wiarygodne, bo wówczas cały ruch w kierunku os. Górczyn i Manhattanu odbywał się albo Pomorską, albo właśnie Wyszyńskiego.

Na posiedzeniu Komisji Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, Miejski Inżynier Ruchu zwrócił uwagę, że... wyniki ponownie przeprowadzonych testów, będą niemiarodajne, ponieważ będą trwały zbyt krótko (łącznie kilka godzin przez 2 dni). - Nie odzwierciedlą one przyzwyczajeń kierowców, jakie wytworzyliby oni po długotrwałym ustawieniu w tamtym miejscu sygnalizacji – czytamy w protokole posiedzenia komisji. Komisja więc jednogłośnie zrezygnowała z testu, który był zaplanowany na spotkaniu z mieszkańcami.

Przypomnijmy, że w ramach przebudowy ulicy Kazimierza Wielkiego, w tym miejscu ma zostać zamontowana tymczasowa sygnalizacja świetlna. To jednak również nie pozwoli na realną ocenę sytuacji na tym skrzyżowaniu, bo wówczas ulicą Wyszyńskiego, Owocową i Wiejską prowadzony będzie objazd dla wszystkich pojazdów jadących w kierunku osiedla Piaski.

Miejski Inżynier Ruchu przedstawił ostatecznie trzy warianty zmiany organizacji ruchu, jakie można wprowadzić, ale dopiero po przebudowie ul. Kazimierza Wielkiego. Członkowie Komisji opowiedzieli się za wariantem nr 3 z przeniesieniem przejścia dla pieszych, likwidacją lewoskrętu w ul. Owocową i wykonaniem pasa włączenia w ul. Wyszyńskiego.

Spotkanie Miejskiego Inżyniera Ruchu z mieszkańcami odbyło się w marcu 2017 roku, eksperyment został przeprowadzony kilkanaście dni później. Od tego czas zupełnie nic się w tej kwestii nie zmieniło. Wciąż mamy tylko obietnice i kolejne terminy, a kierowcy jak stali w korkach, tak stoją dalej. Dziwi fakt, że przez blisko rok nie można było zmienić organizacji ruchu na wspomnianym skrzyżowaniu, czyli przenieść przejście dla pieszych, zlikwidować lewoskręt w Owocową i namalować pas umożliwiający bezpieczne włączenie się do ruchu w ulicę Wyszyńskiego w kierunku Kłodawy.