Ulica Hejmanowskiej przejezdna w grudniu?

fot. Marcin Kluwak

W połowie sierpnia wyłączona z ruchu została ul. Stefanii Hejmanowskiej (dawna ul. Cichońskiego), a robotnicy zajmujący się inwestycją wzięli się do pracy. Jednak pod koniec września prace zostały wstrzymane – archeolodzy w rozkopanej drodze odkryli ślady z czasów kultury łużyckiej, czyli sprzed około 3 tysięcy lat.

Wejście archeologów na teren budowy oznaczało, że październikowy termin zakończenia robót nie zostanie dotrzymany. Nowy termin zakończenia inwestycji został wyznaczony na listopad, ale tutaj również nie udało się zakończyć remontu, ponieważ na plac budowy ponownie weszli archeolodzy.

- Jednak prace prowadzone przez archeologów, to nie jedyny powód obsuwy inwestycji. Jesteśmy już w takim momencie roku, kiedy wiele rzeczy zależy od pogody. Jeżeli warunki atmosferyczne na to pozwolą, to inwestycja zostanie zakończona jeszcze w tym roku – podkreśla Artur Radziński, wiceprezydent Gorzowa.

Obecnie wykonawca umożliwił wjazd na targowisko od strony ul. Warszawskiej. Jednak jest to tymczasowe rozwiązanie, ponieważ droga nie ma jeszcze nawierzchni asfaltowej. Jak przyznaje wiceprezydent Radziński, można by było udostępnić przejazd z Teatralnej na ul. Warszawską, jednak nie chcą dzielić prac na etapy.

- Chodzi o to, że chcemy, aby wykonawca położył nową nawierzchnię w całości. Jeżeli wylewanie asfaltu byłoby dzielone na etapy, to na środku powstałby tzw. „szew”, a to oznaczałoby szybkie tworzenie się dziur w ciągu najbliższych lat. Dlatego nie chcemy dopuścić do fuszerki i wierzymy w to, że nową nawierzchnię uda się położyć w całości jeszcze w tym roku, o ile nie spadnie śnieg – tłumaczy wiceprezydent Radziński.

Jeżeli prac nie udałoby się wykonać w tym roku, to musiałyby zostać przeniesione na 2018 rok. Inwestycją zajmuje się ta sama firma, która robiła ul. Warszawską i Walczaka.