Zboczeniec na klatce przy Zubrzyckiego

fot. Dawid Nowakowski

Wszystko działo się w niedzielę 20 sierpnia po godz. 22 na osiedlu Dolinki w Gorzowie. Czytelniczka wracała do mieszkania przy ul. Zubrzyckiego. Jednak do domu nie weszła, bo przestraszyła się nieznajomego mężczyzny.

- W momencie, kiedy zamykałam samochód, wysoki, otyły mężczyzna wszedł do klatki schodowej, gdzie znajduje się moje mieszkanie i zatarasował drzwi wejściowe. Patrząc na mnie grzebał sobie w spodniach, a następnie zaczął się onanizować. Tak szybko, jak wyszłam z auta, zaraz do niego wróciłam i zamknęłam się od wewnątrz – opowiada czytelniczka.

Wystraszona kobieta zadzwoniła na policję. Powiedziała, że boi się wejść do własnego mieszkania, bo na klace schodowej jest mężczyzna. Zgłoszenie zostało przyjęte i policjanci przyjechali na miejsce po około 40 minutach. - Takie sytuacje nie powinny mieć miejsca, a policja przyjechała zdecydowanie za późno. Nawet nie spisali tego mężczyzny – podkreśla czytelniczka.

Głos w sprawie zabrała również lubuska policja. - To prawda, że policjanci zostali wezwani na ul. Zubrzyckiego. Jednak ze zgłoszenia kobiety nie wynikało, aby ktokolwiek miał się onanizować na klatce. Zgłaszająca powiedziała jedynie, że boi się wejść do swojego mieszkania, ponieważ ktoś może przebywać na klatce schodowej. Policjanci po przyjeździe na miejsce sprawdzili budynek, jednak nikogo na klatce nie zastali. Natomiast przyjazd po 40 minutach wynikał z natłoku innych, poważniejszych interwencji – tłumaczy Mateusz Sławek z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie.

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.