Rodzice znęcali się nad 10-miesięcznym chłopczykiem?

fot. Anna Warchoł

We wtorek 30 maja późnym wieczorem na pogotowie zadzwoniła matka 10-miesięcznego chłopczyka. Twierdziła, że dziecko spadło z kanapy i potrzebna jest pomoc. Na miejsce została wysłana karetka pogotowia, która przywiozła chłopczyka z Kostrzyna nad Odrą do szpitala w Gorzowie.

- Dziecko trafiło do szpitala z obrażeniemi głowy. Badanie tomografem komputerowm wykazało, że chłopczyk ma pękniętą czaszkę. Po dokładnym zbadaniu dziecka, ordynator oddziału chirurgii dziecięcej powiadomił policję, ponieważ było podejrzenie, że obrażenia powstały wskutek przemocy domowej – komentuje Marcin Maludy, rzecznik prasowy lubuskiej policji.

W środę rano na terenie szpitala została zatrzymana 23-letnia matka chłopczyka, natomiast kilka godzin później – w mieszkaniu w Kostrzynie nad Odrą został zatrzymany jej 34-letni partner, ojciec dziecka.

Oboje trafili do Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie, gdzie czekają na doprowadzenie do prokuratury Rejonowej w Słubicach – tam odbędzie się przesłuchanie zarówno 23-letniej matki, jak i 34-letniego ojca dziecka.

Postępowanie będzie prowadzone pod kątem przemocy fizycznej i psychicznej wobec dziecka lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu dziecka. To jaki, zarzut zostanie postawiony zależy od zebranego materiału dowodowego.

- Dziecko obecnie przebywa na oddziale chirurgii dziecięcej, jego stan jest stabilny. Jednak ze względu na pękniętą czaszkę, chłopczyk będzie musiał pozostać na obserwacji co najmniej do końca tego tygodnia. Oprócz obrażeń głowy, dziecko miało również inne obrażenia ciała. Póki co, jest za wcześnie, aby mówić w jaki sposób one powstały - mówi Agnieszka Wiśnewska, rzecznik prasowy Wielospecjalistycznego Szpitala Wojewódzkiego w Gorzowie .