• Dziś /5°
  • Jutro /4°
Wiadomości

Kto wydłubał oczy Piratowi?

29 marca 2017, 09:48, red
fot. Altamira Fundacja na Rzecz Zwierząt
Niewielka miejscowość Smoliny w gminie Lubiszyn. Niecałe 2 tygodnie temu mieszkańcy wsi znaleźli bezbronną rudą kulkę w lesie. Pies był skulony, zdezorientowany i oślepiony. Leżał i czekał na śmierć – piszą przedstawiciele fundacji, która zaopiekowała się pieskiem.

Jak informują wolontariusze z tej fundacji, gmina zareagowała na zgłoszenie mieszkańców wysyłając na miejsce dyżurującego weterynarza, który udzielił niezbędnej pomocy i zabrał psiaka w bezpieczne miejsce. Po wstępnych oględzinach okazało się, że to szorstkowłosy rudy psiak, w wieku między 5 a 7 lat. Spokojny, słaby… i pozbawiony gałek ocznych!

W tej sytuacji zawiadomiona została fundacja. Jak mówią przedstawiciele fundacji, opieka nad takim psiakiem to nie lada wyzwanie. Trzeba zapewnić mu odpowiednie warunki bytowe i leczenie. - Aby znaleźć mu nowy, odpowiedzialny i kochający dom trzeba wiele serc – czytamy na profilu fundacji Altamira.

Psa nazwano „Pirat”. Wstępnie ustalono, że doszło do ubytku gałek ocznych- zdarzenie jest świeże. Pirat ma również ropną infekcję ucha. Badanie wykazało anemię i leukocytozę, która potwierdziła silne zarobaczenie. Pirat został odrobaczony i rozpoczął antybiotykoterapię aby dotrwać do zabiegu. W najbliższy piątek (24.03) Pirat przejdzie zabieg plastyki powiek ze stałym zamknięciem powiek. Trzeba oczyścić oczodoły aby zapobiec infekcji, która mogłaby zagrażać jego życiu. Dla szybszego gojenia zostanie zastosowana terapia z użyciem bogato płytkowego fibrynogenu.

Dzięki porozumieniu i współpracy z Lubiszynem – koszty wstępnego leczenia i zabiegu pokryje gmina. Po leczeniu psiak przejdzie pod finansową opiekę Fundacji Altamira. Pirat musi nauczyć się żyć na nowo – bez wzroku, który został mu jakimś sposobem odebrany.

Fundacja szuka osób, które mogą rozpoznać psiaka, wiedzieć coś w sprawie. Każda informacja będzie pomocna. Docelowo Pirat będzie oczywiście psiakiem do adopcji. Nie może być inaczej. Jego kalectwo nie pozbawi go radości z życia. Już teraz merda ogonem, kiedy słyszy opiekunów. Cieszy jego wilczy apetyt.

Osoby zainteresowane losem Pirata, adopcją bądź podarowaniem domu tymczasowego - proszone są o kontakt z Fundacją.

Fotoreportaż



Podziel się

Komentarze


Zobacz także

Imprezy


Pozostałe wiadomości