• Dziś /2°
  • Jutro /-1°
Wiadomości

Nie nasze gówno - nie nasz problem [wideo, zdjęcia]

14 lutego 2017, 18:12, Anna Warchoł
To już pewne - od wtorku na teren żwirowni koło Wysokiej jest zwożony obornik z ferm, gdzie wykryto ptasią grypę. Władze gminy nic o tym nie wiedziały, bo to teren prywatny, a całą akcję nadzoruje wojewoda i powiatowy lekarz weterynarii w Gorzowie.

Pod koniec stycznia do Łupowa zaczęto zwozić odpady po ptasiej grypie – łącznie na teren w lesie trafiło ponad 5 tysięcy ton obornika. Jak się okazało, wojewoda wraz z powiatowym lekarzem weterynarii wyznaczył nowy teren, gdzie od wtorku 14 lutego są składowane odpady.

Tym razem ciężarówki oznaczone symbolem „K-2” - tak są oznaczane samochody, którymi przewozi się uboczne produkty pochodzenia zwierzęcego, których ryzyko mikrobiologiczne lub ryzyko związane z obecnością substancji lub zanieczyszczeń w ilościach przekracza dopuszczalne poziomy – przewożą obornik z „ptasią grypą” na teren żwirowni koło miejscowości Wysoka w gminie Lubiszyn. Co ciekawe, odpady z gminy Deszczno trafiają na prywatną działkę przedsiębiorcy, do którego należy również teren w Łupowie, gdzie składowane są odpady.

O tym, że odpady mogą trafić do Wysokiej, poinformowali nas mieszkańcy miejscowości, którzy zauważyli, że od kilku dni na terenie żwirowni trwają prace przygotowawcze, przyjechały koparki i ciężki sprzęt.

Pojechaliśmy na miejsce i na własne oczy przekonaliśmy się, że faktycznie od wtorku na teren żwirowni jest zwożony obornik. Ciężarówki wjeżdżały do ogromnego dołu, gdzie wcześniej został wykonany zjazd z płyt betonowych i wysypywały cały załadunek z odpadami. W tym przypadku, podłoże zostało wcześniej wyłożone czarną folią – w Łupowie nic takiego nie miało miejsca.

Nie wiadomo ile tysięcy ton obornika ma trafić do Wysokiej – można przypuszczać, że na pewno nie mniej niż do Łupowa. Oczywiście władze gminy Lubiszyn nic nie wiedziały o tym, że na ich teren są zwożone odpady z gminy Deszczno.

- O wszystkim dowiedziałem się od mieszkańców. Nikt mnie oficjalnie o tym nie poinformował. Wcześniej wojewoda podkreślał, że o takich decyzjach nie musi informować władz samorządowych, ponieważ te decyzje zapadają na zupełnie innym szczeblu. Natomiast wywozem odpadów koordynuje i kieruje sztab z urzędu wojewódzkiego pod nadzorem powiatowego lekarza weterynarii – mówił portalowi gorzowianin.com Artur Terlecki, wójt gminy Lubiszyn.

Natomiast mieszkańcy Wysokiej są oburzeni całą sytuacją i protestują -  skoro jest to bezpieczne to dlaczego nie jest składowane na terenie gminy Deszczno? Może niech wojewoda weźmie sobie trochę na działkę, niech nawiezie parki i trawniki miejskie, lub niech wyrzuci do Warty. Przecież to bezpieczne... 

Fotoreportaż



Podziel się

Komentarze

Zobacz nową kamerę na żywo z Gorzowa

Zobacz także

Imprezy


Pozostałe wiadomości