Koszykarki KSSSE AZS PWSZ Gorzów w sobotę po raz drugi pokonały zawodniczki Pomarańczowych i wyrównały stan rywalizacji. Oba zespoły spotkają się w środę na decydującym meczu o awansie do finału, w którym czeka już Wisła Kraków.
Czwarte spotkanie pomiędzy KSSSE AZS PWSZ a CCC Polkowice rozpoczęła Chioma Nnamaka, która dzień wcześniej była najskuteczniejszą z akademiczek. Już na początku punkty dla gorzowskiej drużyny zdobywało kilka zawodniczek. Z drugiej strony odpowiadała tylko Agnieszka Majewska. Rywalizacja w sobotę nie wyglądała jak ta, która odbyła się w piątek. Mecz był bardziej wyrównany.
Bardzo dobre zawody rozegrała Justyna Żurowska, która w tym pojedynku zdobyła 21 punktów i zebrała 11 piłek. Przed przerwą zawodniczki Pomarańczowych oddały sześć skutecznych prób zza linii 6,75 metra, przez co to przyjezdne były nieco lepsze po dwóch kwartach. W tym fragmencie trzykrotnie z dystansu trafiała Sharnee Zoll, która wypracowała przewagę dla swojego zespołu.
Po przerwie zespół akademiczek wyszedł odmieniony. Bardzo mocna obrona, która przede wszystkich była skuteczna, a do tego kolejne akcje ofensywne, które przynosiły punkty. Drugą połowę rozpoczęła Amisha Carter, jednak po jej rzucie przez blisko sześć minut polkowiczanki nie zdobyły kolejnych punktów. W tym czasie trafiały między innymi Izabela Piekarska, Justyna Żurowska czy Lyndra Weaver, które doprowadziły już tylko do jednego punktu straty AZS-u. Ambitna gra w obronie i skuteczność w ataku pozwoliły gorzowiankom już przed ostatnią kwartą wyjść na prowadzenie.
W ostatnich dziesięciu minutach Pomarańczowe grały siłowo. Wchodziły agresywnie pod kosz, ale nie oddawały skutecznych rzutów, a często przy tym popełniały błędy czy też faule. Koszykarki KSSSE AZS PWSZ grały spokojnie w ataku, dokładniej rozgrywając swoje akcje, starając się popełnić jak najmniej błędów. Ostatecznie z minuty na minutę przewaga gospodyń rosła i przyniosła kolejne zwycięstwo nad zespołem CCC. - Wybronić CCC Polkowice na 15 punktów w drugiej połowie to jest mistrzostwo świata w koszykówce - mówiła Justyna Żurowska, kapitan zespołu.
Akademiczki zdecydowanie wygrały tablicę, zbierając 41 piłek, przy 28 rywalek. Trener Krzysztof Koziorowicz po meczu zaznaczał, że spotkania nie da się wygrać jedynie grając obwodem. Gorzowianki w całym spotkaniu miały 15 rzutów osobistych, z czego 14 wykorzystały, Pomarańczowe natomiast wywalczyły zaledwie dwa rzuty. - Powiedziałam w Polkowicach, że bardzo chcemy tam wrócić i wracamy! - mówiła z uśmiechem na twarzy Katarzyna Dźwigalska.
CCC: Zoll 16 (4x3), Majewska 11 (1), Carter 8, Trofimowa 5 (1), Jeziorna 2 oraz Smith 6, Babicka 5 (1), Musina 2, Greene 0
Początkowo piąte spotkanie obu zespołów miało odbyć się we wtorek (o czym również wspominają trenerzy oraz zawodniczki), jednak TVP Sport ustaliło, że ostatnie spotkanie półfinałowe odbędzie się w środę.
Stan rywalizacji (do 3 wygranych): 2:2
Zapraszamy do zakładki Multimedia, gdzie znajdziecie pomeczowe wypowiedzi zawodniczek oraz trenerów obu ekip. W zakładce Relacje znajduje się link do naszej relacji z tego pojedynku.