Grypa w natarciu - będzie jeszcze gorzej.

Od początku listopada ponad półtora miliona osób w kraju zachorowało na grypę lub podobne infekcje wirusowe. Chorują zarówno starsi jak i młodsi. W naszym regionie – tak jak w całej Polsce liczba zachorowań gwałtownie zaczyna rosnąć. W listopadzie ubiegłego roku, w całym województwie lubuskim zanotowano 5407 przypadki zachorowań. W grudniu ta liczba wzrosła do prawie 7500 przypadków. Tylko w pierwszej połowie stycznia tego roku na grypę zachorowało już 3925 osób. Oznacza to, że w skali całego miesiąca może to być nawet 8-10 tysięcy osób.

W odróżnieniu od popularnego przeziębienia, prawdziwa grypa przychodzi nagle i bez uprzedzenia. Wywołuje ją zakażenie wirusem. Przenoszą się one drogą kropelkową i atakują przede wszystkim komórki śluzowe, np. w nosie. Wirus grypy może przetrwać wiele godzin poza organizmem – mogą być to na przykład gładkie powierzchnie – klamki drzwiowe czy poręcze w pojazdach komunikacji publicznej.

Objawy prawdziwej grypy są o wiele gorsze niż w przypadku przeziębienia: wysoka gorączka, dochodząca do 41 st. Celsjusza, mdłości, bóle głowy, mięśni i stawów oraz suchy kaszel. Koniecznie trzeba wtedy skontaktować się z lekarzem, które może przepisać odpowiednie lekarstwa, m. in. środki przeciwwirusowe. Domowe leczenie może w tym przypadku nie wystarczyć.

Z kolei zwykłe przeziębienia są najpowszechniejszą chorobą zakaźną. Dorosła osoba zapada na przeziębienie średnio 2 do 5 razy w roku. Przeziębienie może wywołać ponad 200 wirusów. Kaszel i katar „uwalniają“ wirusy z organizmu, a jeśli towarzyszy temu gorączka, jest to dowód, że organizm się broni. Przeciwko przeziębieniu nie ma szczepionki.