Akademiczki w niedzielę rozegrały drugie spotkanie półfinale z zespołem CCC Polkowice. Gorzowianki ambitnie walczyły, zwłaszcza w ostatniej odsłonie odrabiając 21 punktów, ale zabrakło jednej skutecznej akcji, która mogłaby dać remis i szansę na zwycięstwo.
Mecz otworzyła Izabela Piekarska celnym rzutem z dystansu. Niestety był to zaledwie jeden z czterech takich rzutów w wykonaniu koszykarek KSSSE AZS PWSZ w niedzielnym pojedynku. Polkowiczanki szybko odrobiły straty, odpowiadając dwiema trójkami w pierwszej kwarcie.
Akademiczki po raz kolejny zagrały nieskutecznie, zwłaszcza w pierwszej połowie. Ponadto gorzowianki wielokrotnie przed przerwą stawały na linii rzutów osobistych, kilku z nich również nie wykorzystując. Pomarańczowe bardzo dobrze rozgrywały akcje, były to akcje zespołowe, które przynosiły zamierzony efekt. Dobrze rozrzucane piłki na skrzydła i celne rzuty z dystansu przeplatane udanymi wejściami pod kosz.
Do przerwy podopieczne trenera Krzysztofa Koziorowicza wykonały cztery rzuty zza linii 6,75 metra i wszystkie były skuteczne. Gorzowianki natomiast miały problem ze skutecznością, jednak nie tylko rzutów z dystansu, ale również z półdystansu.
Po przerwie nie było widać zmiany gry gorzowskich koszykarek. Trzecia kwarta również wysoko wygrana przez Pomarańczowe. Na zakończenie trzeciej części meczu Pomarańczowe miały oddanych 7 rzutów z dystansu, wszystkie skuteczne. Dla odmiany gorzowianki w tym fragmencie miały oddanych 12 rzutów, zaledwie trzy skuteczne.
Pierwszy rzut w ostatnich dziesięciu minutach gry wykonała Sharnee Zoll i w tym momencie były już 22 punkty przewagi. Po tym rzucie do ataku przeszły gorzowianki. Kolejne skuteczne akcje Justyny Żurowskiej, Agnieszki Kaczmarczyk, a w szczególności Lyndry Weaver pozwoliły akademiczkom zbliżyć się na jedno oczko straty. Niestety w końcówce zabrakło szczęście i sędziowie odgwizdali faul Katarzynie Dźwigalskiej. Na linii rzutów osobistych dwukrotnie stanęła Zoll i wykorzystała po jednym rzucie, a na sam skuteczna na linii rzutów wolnych była Natalija Trofimowa. - Jestem bardzo dumny z postawy swojego zespołu. Odrobiliśmy 21 oczek w jednej kwarcie - mówił po spotkaniu Dariusz Maciejewski, szkoleniowiec gorzowianek.
Gorzowskie koszykarki były bardzo waleczne w tym spotkaniu. Odrobiły 21 punktów straty. Akademiczki zagrały również lepiej na tablicy, zbierając więcej piłek. - Bardzo wierzyłyśmy, że z Polkowic wywieziemy chociaż jedno zwycięstwo, ale niestety nie udało się. Wierzymy w to, że mamy szansę wejść do finału. Bardzo chcemy wrócić do Polkowic - powiedziała po meczu Katarzyna Dźwigalska.
Zapraszamy do zakładki Multimedia, gdzie znajdziecie pomeczowe wypowiedzi trenerów oraz zawodniczek obu zespołów. W zakładce Relacje znajduje się link do naszej szczegółowej relacji z tego spotkania.