• Dziś 10°/3°
  • Jutro /5°
Wiadomości

Pobił konkubinę, a ciało włożył do worka

22 września 2016, 11:42, Anna Warchoł
Gorzowska prokuratura wyjaśnia sprawę makabrycznego odkrycia zwłok przy ul. Łazienki. W jednym z mieszkań znaleziono ciało kobiety w worku. Zarzuty w tej sprawie usłyszał jej partner Wiesław K.

W poniedziałek 12 września przy ul. Łazienki w Gorzowie doszło do makabrycznego odkrycia. Właściciel wynajmowanego mieszkania wszedł do środka i odkrył w nim zwłoki zawinięte w foliowy worek, a na podłodze ślady krwi. Mieszkanie wynajmowała para – 40-letnia Renata W. i 41-letni Wiesław K.

Jak się okazało, były to zwłoki kobiety, które leżały w mieszkaniu nawet 2 tygodnie – wskazuje na to stan rozkładu ciała oraz fetor, jaki panował w pomieszczeniu. Sekcja zwłok została wykonana dzień później, jednak nie była w stanie jednoznacznie odpowiedzieć w jaki sposób zginęła Renata W.

Policja oraz prokuratura zaczęła poszukiwania Wiesława K, konkubenta ofiary, który w sierpniu wyszedł z więzienia. Mężczyzna sam zgłosił się na policję w miniony poniedziałek. Początkowo usłyszał zarzut zabójstwa, jednak po przesłuchaniu prokurator zdecydował na zmianę zarzutów.

- Zebrany materiał dowodowy nie daje podstaw, aby postawić mu zarzut zabójstwa. Sprawa jest bardzo skomplikowana, tym bardziej że sekcja zwłok nie dała żadnej odpowiedzi ze względu na duży rozkład ciała – komentuje Roman Witkowski, rzecznik gorzowskiej prokuratury.

Zatem jak kobieta trafiła do foliowego worka? Wiesław K. w trakcie składanych wyjaśnień przyznał się, że pokłócił się z Renatą i kilka razy ją uderzył. Wtedy kobieta upadła na podłogę, a z jej ust zaczęła lecieć krew. Mężczyzna zostawił tak leżącą kobietę i wyszedł z mieszkania.

- Przez jakiś czas nie interesował co się dzieje z kobietą. Dopiero po kilku dniach wrócił do mieszkania, gdzie zobaczył, że jego partnerka nie żyje, a ciało zaczyna się rozkładać. Wtedy wpadł na pomysł, aby zwłoki zawinąć w worek – opowiada prokurator Witkowski.

Obecnie mężczyzna ma przedstawione dwa zarzuty – pobicia oraz nieudzielenia pomocy osobie poszkodowanej. Grozi mu do 3 lat więzienia. Wiesław K. pozostaje na wolności, ma jedynie dozór policyjny. 


Podziel się

Komentarze


Zobacz także

Imprezy


Pozostałe wiadomości