Wiadomości

Maciej Krzywiecki: Wytrwale trenować i dobrze grać

23 marca 2011, 13:50
Krzywiecki w barwach Stali walczy z GTPS w play-offach (fot. Marcin Szarejko)
W ramach cyklu wywiadów „Oni są stąd” tym razem prezentujemy rozmowę z wychowankiem gorzowskiej siatkówki Maciejem Krzywieckim. O rozwoju sportowej kariery mówi przyjmujący Stali AZS Nysa.

Gorzowianin to absolwent Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Spale. Krzywiecki był kapitanem kadry kadetów, która w 2007 roku w Wiedniu zdobyła srebrny medal mistrzostw Europy. Wielokrotny uczestnik mistrzostw Polski, Mistrzostw Świata Kadetów w Meksyku, oraz Mistrzostw Świata Juniorów w Indiach. Zaraz po opuszczeniu ośrodka olimpijskiego zawodnik został wykupiony przez Skrę Bełchatów, która wypożyczała go kolejno do Delecty Bydgoszcz, Farta Kielce oraz Stali Nysa. W sezonie 2009/2010 z Fartem wywalczył awans do PlusLigi.

Magdalena Gajek: Jak wspominasz naukę w Szkole Mistrzostwa Sportowego w Spale?

Maciej Krzywiecki: - Spędziłem w Spale trzy trudne lata. W grupie jednak przez to przebrnęliśmy i wszyscy na szczęście mamy to już za sobą. Nie żałuję decyzji, że zdecydowałem się na  tą szkolę i na pewno jeszcze raz przyjąłbym propozycję trenowania w SMS.

Co było najtrudniejszego w tym czasie?

-  Trudno psychicznie wytrzymać w takim otoczeniu. Ośrodek olimpijski jest w małej wiosce, gdzie byliśmy trochę odcięci od świata.  Tam trzeba się skupić tylko na jednym – żeby wytrwale trenować i dobrze grać. Taka myśl towarzyszy zawodnikowi całą dobę. Poza tym brakuje czasu na życie prywatne.

Po rozpoczęciu sezonu Skrę Bełchatów zamieniłeś na Stal Nysę. Skąd ta decyzja?

- W Nysie mam przede wszystkim możliwość grania. Nie ma nic lepszego niż wystąpienie w meczu. Trening bezpośredniego pojedynku nigdy nie zastąpi. Przychodząc do AZS, kierowałem się przede wszystkim możliwością zdobywania doświadczenia.

Twoi koledzy ze Spały już znaleźli sobie miejsce w ekipie mistrza Polski. Czeka cię podobny los?

- Na pewno bardzo bym sobie tego życzył. Ale czy zagram w Skrze Bełchatów, nie zależy tylko ode mnie.

Przeszedłeś już przez wszystkie kategorie wiekowe w reprezentacji. Zobaczymy Cię w kadrze seniorów?

- Można powiedzieć, że o seniorów już się otarłem, ponieważ zostałem powołany do kadry B. Mały debiut mam więc za sobą. Cały czas pracuję i naturalnie chciałbym trafić do pierwszego zespołu, ale to chyba jeszcze daleka przyszłość.

Rodzina Krzywieckich jest bardzo usportowiona. Twój brat Konrad również jest siatkarzem, Tomek pływa. Talenty macie w genach?

- W naszej rodzinie rzeczywiście wszyscy mają do czynienia ze sportem. Mój tata również grał w siatkówkę, mama w kosza. Na pewno zamiłowanie do wysiłku fizycznego odziedziczyliśmy po rodzicach.

Stoczyliście z GTPS w tym sezonie już cztery spotkania. Jak oceniasz kondycję swojego macierzystego klubu?

- Czołowymi zawodnikami w gorzowskiej drużynie są Maciej Kordysz i Paweł Maciejewicz. Nie jest odkrywczym stwierdzenie, że to właśnie oni decydują o obliczu tego zespołu. Poza tym w Gorzowie grają inni doświadczeni siatkarze, co również jest atutem. Na przestrzeni rundy zasadniczej styl gry GTPS nie zmienił się znacząco.

Magdalena Gajek


Podziel się

Komentarze

Zobacz, jak wygląda Gorzów teraz – kamera na żywo

Zobacz także

Imprezy


Pozostałe wiadomości