Dobrze zbudowany, opalony, o wyglądzie południowoeuropejskim, chcący długofalowego związku oraz założenia rodziny – tak opisywał siebie 39-letni Marek Ł., który uwodził kobiety na portalu randkowym, a następnie wyłudzał od nich pieniądze.
Łącznie ofiarami oszusta matrymonialnego padły cztery kobiety m.in. z Wrocławia czy Warszawy. Kobiety były wybierane nieprzypadkowo. - Mężczyzna opanował perfekcyjnie sztukę manipulacji i przez kilkanaście miesięcy zdobywał zaufanie kobiet. Niektóre z jego fikcyjnych związków trwały nawet po dwa lata. Dopiero po zdobyciu zaufania zaczął wymyślać powody dla których kobiety przekazywały mu pieniądze. Jedna z nich przelała na jego konto nawet 600 tys .zł po sprzedaży swojego domu. Łącznie wyłudził od kobiet 900 tys. zł – opowiada Marcin Maludy, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji
Marek Ł. został zatrzymany dopiero po 12 latach, w mieszkaniu przy Asnyka gdzie mieszka jego żona Marlena, córka Nikola oraz babcia. Jak przyznają sąsiedzi – 39-latek pojawił się tego dnia w mieszkaniu dopiero po kilkunastu latach. Nikt go nie widział tutaj wcześniej. Jedna z sąsiadek Grażyna, podkreśla że nie poznała Marka Ł., kiedy był wyprowadzany z bloku przez policję. Również mundurowi potwierdzają, że przez 12 lat Marek Ł. ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości.
W sprawie oszusta matrymonialnego śledztwo prowadzi gorzowska prokuratura. Jak się okazuje, prokuratura nie wyklucza udziału w procederze również najbliższych Marka Ł. – jego żony i babci, które miałyby mu pomagać. W jaki sposób?
- Na obecną chwilę nie chcę udzielać na ten temat obszerniejszych informacji. Jednak udział żony i babci na pewno jakiś był, ale to będzie możliwe do ustalenia w dalszym śledztwie – komentuje Maria Jarocka, prokurator Prokuratury Rejonowej w Gorzowie Wielkopolskim.
Zarzutami wobec Marleny Ł. oraz babci oburzona jest sąsiadka Grażyna. – Nie wierzę w to, aby Marlena wiedziała o czymkolwiek. Na pewno w żaden sposób nie pomagała Markowi. Przyjaźnię się z nią i gdyby miała mieć jakieś korzyści i pieniądze z tych oszustw, to na pewno nie żyłaby tak skromnie i w tak małym mieszkaniu – podkreśla pani Grażyna.
Oszust nie został jeszcze przesłuchany, obecnie przebywa w Zakładzie Karnym przy ul. Podmiejskiej w Gorzowie. Prokurator przesłucha 39-latka dopiero w przyszłym tygodniu.
Dziadek do Orzechów I Grand Royal Ballet
22 grudnia 2024
kup bilet |
|
Największe przeboje Edyty Geppert
20 marca 2025
kup bilet |
|
Najpiękniejsze melodie świata, czyli od opery do musicalu!
1 marca 2025
kup bilet |
|
Polska Noc Kabaretowa 2025
23 maja 2025
kup bilet |