• Dziś 10°/8°
  • Jutro 13°/8°
Wiadomości

Kij ma zawsze dwa końce

1 sierpnia 2016, 13:23, mk
fot. Anna Warchoł
Nie udało się Stali Gorzów zgromadzić minimalnej liczby 13 tysięcy osób na stadionie. Takie były przedmeczowe założenia władz klubu, które szukają pieniędzy gdzie się tylko da. Na szczęście – tym razem nie był to mecz do jednej bramki i kasa klubu tak bardzo już nie ucierpiała.

Wysoka frekwencja na stadionie to realne wpływy do kasy klubu. Dlatego od kilku tygodni w prawie wszystkich możliwych kanałach informacji klub zachęcał wiernych kibiców, aby Ci przyprowadzili na stadion rodzinę i znajomych. Cel był jeden – osiągnąć minimalny prób 13 tysięcy osób. Według wstępnych wyliczeń na Jancarzu w niedzielny wieczór pojawiło się niewiele ponad 11 tysięcy kibiców – co i tak jest ogromnym sukcesem, bo w bieżącym sezonie to właśnie na Śląskiej statystycznie pojawia się najwięcej kibiców (po 6 rozegranych meczach średnio na jednym meczu w Gorzowie było ponad 11 tysięcy osób).

Klub jednak liczył na więcej, bo za punkty trzeba płacić a telewizja, które też zostawia dość spore pieniądze za każdą transmisję, najzwyczajniej w świecie nie chce pokazywać nudnych spotkań do jednej „bramki”. Nie ukrywajmy, żużel chce się oglądać, gdy są emocje, gdy na tzw. „dystansie” coś się dzieje. Na nic też zaklinanie rzeczywistości przez komentatorów nsport+, którzy na siłę w meczu, który kończy się wynikiem 53:37 usiłują znaleźć odrobinę walki. Jeżeli oglądamy bieg po biegu 4:2 i 5:1, to w końcu nam się to znudzi i albo nie przyjdziemy na mecz, albo nie włączymy kolejny raz relacji na żywo. Kij ma zawsze dwa końce...

Na szczęście dla władz klubu niedzielna potyczka z Wrocławiem nie zakończyła się tak wysokim zwycięstwem gospodarzy. I teraz można snuć domysły czemu tak się stało? Gdzie forma Przemka Pawlickiego i MJ Jensena? Czy zawodnicy zgodzili się jechać za niższa stawkę i nieco odpuścili zawody, czy to przerwa wakacyjna spowodowała, że stalowcy dopiero wskoczą na wysokie obroty? A może już nie potrzeba zwycięstw, bo i tak zakończymy rundę zasadnicza na pierwszym miejscu?

Kolejny mecz gorzowianie rozegrają na wyjeździe – z toruńskim Get Well. Tam dopiero poznamy prawdziwą siłę żółto-niebieskich, bądź ich najsłabsze punkty. Transmisja w niedzielę o 19 w nsport+. Pewne jest, że aby zdobyć tytuł mistrza Polski, wszystkie ogniwa muszą pracować bez zarzutu. Play-offy to już zupełnie inna bajka i każda, nawet najmniejsza potyczka może kosztować naprawdę wiele.


Podziel się

Komentarze


Zobacz także

Imprezy


Pozostałe wiadomości