Wiele wskazuje na to, że sobotnie spotkanie GKP Stilonu z Kolejarzem Stróże może być ostatnim w rundzie wiosennej gorzowskiej drużyny. Sympatycy Stilonu wspierają swój klub finansowo, jednak to nie wystarczy i prawdopodobnie w sobotę zobaczymy "mecz pożegnalny" w wykonaniu podopiecznych Krzysztofa Pawlaka.
Sytuacja w Gorzowskim Klubie Piłkarskim do najlepszych nie należy. W czwartek odbyła się konferencja prasowa, podczas której obecni byli także piłkarze Stilonu. - Chciałbym podziękować kibicom i zaprosić ich na sobotę. Może to być nasz ostatni mecz - rozpoczął czwartkową konferencję Krzysztof Kaczmarczyk, kapitan zespołu.
Pozostali zawodnicy, którzy zjawili się w czwartek w klubie, również mówili, że najprawdopodobniej sobotni mecz będzie ostatnim w Gorzowie. - Ten sobotni mecz może być, i wszystko na to wskazuje, że to będzie nasz pożegnalny mecz. Zapraszamy wszystkich kibiców na ten ostatni mecz - dodawał kolejny z piłkarzy GKP Stilonu Paweł Wojciechowski. - Najprawdopodobniej to wszystko się rozleci - krótko skomentował przyszłość klubu Wojciechowski.
Przyszłości z klubem nie wiąże już Adrian Łuszkiewicz, który złożył odpowiednie dokumenty, aby rozwiązać kontrakt z GKP. - Jako zawodnik nie wiążę dalszej współpracy z tym klubem - mówił Adrian Łuszkiewicz.
Trener gorzowskich piłkarzy solidaryzuje się z zawodnikami i również pracuje za darmo. Jednak jak sam dodaje, na niego ma kto zapracować. - U mnie żona i dzieci jeszcze pracują, także ma mnie kto utrzymać. Tutaj ja też pracuję za darmo - komentował szkoleniowiec GKP Stilonu Krzysztof Pawlak.
W takich warunkach nie jest łatwo, i nie da się przygotowywać do kolejnych ligowych spotkań. - Tu nam brakuje wszystkiego. Cały czas słuchamy chłopaków i w końcu ta atmosfera, którą zbudowaliśmy w szatni, nie jest w stanie wytrzymać. Ja już się boję, jak oni w sobotę wyjdą, jak to będzie wyglądało - komentuje sytuację trener Stilonu. Szkoleniowiec GKP dodaje, że patrząc na obecną sytuację w klubie to najlepiej skorzystali zawodnicy, z których usług zrezygnowano w przerwie zimowej. - Najlepiej wyszli zawodnicy, z których my zrezygnowaliśmy, bo znaleźli sobie robotę i grają. A my mamy pracodawcę tylko na papierze.
Sobotni mecz z Kolejarzem Stróże dojdzie do skutku głównie dzięki pomocy kibiców, którzy zebrali pieniądze dla klubu. - Dzięki zbiórce pieniędzy przez kibiców mamy zebrane środki na organizację sobotniego spotkania. Była suma około 8 tysięcy, ale z tego zapłaciliśmy za transport do Radzionkowa. Pozostało około 5 tysięcy i wystarczy nam na organizację tego meczu. Potrzebujemy łącznie 7 tysięcy i liczymy, że uda się to zebrać - mówił dyrektor klubu Mariusz Niewiadomski.
Ciężko jest myśleć o rozegraniu spotkania. Krzysztof Pawlak zapowiada, że w sobotę piłkarze zagrają dla kibiców. - Dla kibiców zrobimy wszystko, żeby się godnie zaprezentować w sobotę. Zapraszamy kibiców bez względu na to, czy to będzie nasz ostatni mecz, czy będziemy dalej funkcjonować.
Trener GKP Stilonu poruszył również aspekt sportowy, mówiąc o zawodnikach, z których nie będzie mógł skorzystać. - Krzysztof Ziemniak i Paweł Wojciechowski są poza ekipą meczową z powodu kontuzji. Natomiast sprawy chorobowe mi w pewien sposób eliminują Radka Jasińskiego. Nie wiem jak z Radkiem Mikołajczakiem. Na kontuzję narzeka także Małkowski, a pozostali prezentują się dobrze na treningu, także będzie z kogo jedenastkę wybrać. Liczymy tylko na siebie. Liczymy na nienajgorszą dyspozycję. Obojętnie jak te losy będą się toczyły na pewno wyjdziemy na boisko, aby wygrać. Każde inne rozstrzygnięcie będzie naszą porażką - zapowiedział Krzysztof Pawlak, szkoleniowiec gorzowskiej drużyny.
Ciężko jest zebrać myśli na temat sobotniego meczu, równie ciężko jest powiedzieć coś na temat przyszłości GKP. - Na dzisiaj wiemy tyle, że w sobotę zagrają, a co dalej to nie wiadomo. Właściwie za postawę należy im tylko pogratulować - mówił dyrektor Niewiadomski. Włodarz gorzowskiego klubu powiedział również, że gdy zawodnicy zadecydują o rezygnacji z gry w Gorzowie to dostaną stosowne umowy. - W razie, gdy zawodnicy zadecydują o tym, że nie są w stanie ciągnąć gry w Gorzowie muszą dostać od ręki rozwiązanie umów z winy klubu - tłumaczy Mariusz Niewiadomski.
Działacze gorzowskiego klubu starają się zachęcić jak największą liczbę kibiców do przyjścia na stadion w sobotę. Bilety rozdane zostały w szkołach podstawowych, ponadto w ramach promocji piłki nożnej w regionie darmowe wejście uzyskają mieszkańcy Barlinka oraz gminy Barlinek za okazaniem dowodu.
Ceny biletów: - Ulgowy - 10 zł. - Normalny - 15 zł.
Kasy czynne będą od godziny 13. Otwarte zostaną kasy 1 i 2. Bramy stadionu również zostaną otwarte o godzinie 14. Bilety na sobotni mecz zostały rozdane w szkołach podstawowych (do 13 roku życia). Młodzież, która otrzyma darmowe wejściówki musi przyjść z opiekunem. Bilety dostępne są u nauczycieli w-f.
Sobotni mecz pomiędzy GKP Stilonem Gorzów a Kolejarzem Stróże rozpocznie się w sobotę o godzinie 15. Z tego pojedynku przeprowadzimy bezpośrednią relację, do ktorej link znajdziecie w zakładce Relacje. Zapraszamy do zakładki Multimedia, w której znajduje się wypowiedź dyrektora klubu Mariusza Niewiadomskiego dotycząca sobotniego meczu, przyszłości drużyny oraz kuratora. Ponadto znajdziecie tam wypowiedzi trenera Krzysztofa Pawlaka oraz zawodników GKP Stilonu Gorzów, a także Jacka Ziemeckiego przedstawiciela Stowarzyszenia "Niebiesko-Biali".