Na co stać akademiczki w fazie play-off? (Fot. Bartosz Zakrzewski)
Koszykarki KSSSE AZS PWSZ rundę zasadniczą zakończyły na trzeciej pozycji. Akademiczki w sezonie notowały wzloty oraz upadki. Przegrywały mecze z niżej notowanymi zespołami, lepiej radząc sobie z Polską czołówką. W ostatecznym rozrachunku po 24 meczach gorzowski AZS przystąpi do play-off z najniższego stopnia podium.
Do polskiego składu przed sezonem dołączyły Jelena Leuczanka, Kalana Greene oraz Johannah Leedham. Ponadto w Gorzowie udało się zatrzymać Samanthę Richards. Białorusinka to zawodniczka, która została nominowana do All-Star Five Mistrzostw Świata. Leedham była pierwszą Brytyjką grającą w Polsce, wypatrzoną przez trenera Dariusza Maciejewskiego na Uniwersjadzie. Taki skład miał pozwolić na walkę o pozycje medalowe. - Na pewno chcemy walczyć o finał - mówił przed sezonem Dariusz Maciejewski, szkoleniowiec KSSSE AZS PWSZ.
Gorzowianki sezon rozpoczęły z opóźnieniem z uwagi na udział Samanthy Richards oraz Jeleny Leuczanki w Mistrzostwach Świata. Akademiczki pierwsze spotkanie rozegrały z CCC, wysoko ogrywając zespół z Polkowic. Jednak już drugi występ koszykarek AZS-u przyniósł niespodziankę. Gorzowianki przegrały na własne życzenie w Pruszkowie. Po tej porażce podopieczne trenera Maciejewskiego odnosiły kolejne zwycięstwa, pokonując m. in. w Krakowie tamtejszą Wisłę.
Kolejne rozczarowanie dla gorzowskich kibiców przyszło pod koniec listopada w Toruniu. W tamtejszym "Spożywczaku" akademiczki po własnych błędach nie dały ograć brązowych medalistek z zeszłego sezonu. Tydzień później drużyna KSSSE AZS PWSZ udała się na pojedynek do Gdyni. Spotkanie z Lotosem udało się wygrać po słabej grze gdynianek. W meczu z mistrzem Polski w Gdyni kontuzji nabawiła się Jelena Leuczanka. Białorusinka po tym urazie w gorzowskim składzie zagrała jeszcze dwa spotkania. Po meczu w Polkowicach przygoda Leuczanki z graniem w Gorzowie się skończyła.
W połowie listopada jednak zaczęły się problemy finansowe w klubie. Już na początku stycznia z powodu braków w klubowej kasie KSSSE AZS PWSZ zaczął rozwiązywać kontrakty z zagranicznymi zawodniczkami. Pierwszymi koszykarkami, które opuściły klub z Gorzowa były Jelena Leuczanka oraz Kalana Greene. Obie zawodniczki długo nie szukały pracodawców. Białorusinka szybko podpisała kontrakt z Wisłą Kraków, a Amerykanka znalazła się w kadrze zespołu z Polkowic.
Po przerwie noworocznej w Gorzowie nie pojawiła się również Samantha Richards. Wiele osób zastanawiało się czy także Australijka opuści gorzowski klub? Rozgrywająca KSSSE AZS PWSZ jednak dostała dłuższy urlop, ponieważ nie zdołała odpocząć przed rozpoczęciem sezonu. Samantha do Gorzowa powróciła jeszcze w styczniu. Jednak w momencie gdy powróciła Australijka w składzie gorzowianek zabrakło Brytyjki. Okazało się, że Johannah Leedham była kolejną zawodniczką, z którą klub rozwiązał kontrakt. W tym przypadku powodem był uraz koszykarki.
W ciągu trzech pierwszych tygodni stycznia KSSSE AZS PWSZ straciło trzy zawodniczki. W tym momencie marzenia o medalu nieco się oddaliły, ponieważ skład jaki pozostał nie był w stanie zapewnić zdobycia pozycji medalowej. Niecały tydzień po rozwiązaniu kontraktu z Leedham w klubie pojawiła się nowa zawodniczka, a wraz z nią, nowe nadzieje. Chioma Nnamaka, czarnoskóra Szwedka, ma być wzmocnieniem jeśli chodzi o pozycję strzelca. Okienko transferowe zamykało się z końcem stycznia. W ostatnich jego godzinach gorzowski klub zdołał jeszcze zakontraktować drugą zawodniczkę, Lyndrę Weaver, Amerykankę, która lubi wejścia pod kosz oraz indywidualne akcje.
W ostatnich pojedynkach przed fazą play-off obie nowe zawodniczki coraz lepiej rozumieją się z zespołem i zdobywają cenne punkty dla drużyny. Jest to bardzo dobry prognostyk na najważniejsze spotkania w obecnym sezonie. Spotkania rozgrywane przez akademiczki w 2011 roku to zarówno porażki jak i zwycięstwa. Jednak im bliżej zakończenia sezonu tym lepszą formę prezentują gorzowianki. Wysoka wygrana w Łodzi, gładko pokonany Toruń we własnej hali oraz minimalna porażka z Lotosem w Gorzowie. To ostatnie wyniki KSSSE AZS PWSZ w rundzie zasadniczej. Jak będzie w pierwszych meczach play-off?
Przed sezonem głośno mówiło się o kolejnym medalu. W trakcie trwania rozgrywek te spekulacje nieco ucichły. Teraz przed rozpoczęciem fazy play-off znów realnie możemy myśleć o wywalczeniu medalu przez gorzowskie koszykarki. W pierwszej rundzie play-off zawodniczki KSSSE AZS PWSZ zmierzą się z Energą Toruń. Torunianki to trzecia drużyna poprzedniego sezonu. To właśnie ta ćwierćfinałowa para zapowiada się najciekawiej i pojedynki obu tych ekip na pewno będą emocjonujące. Pierwsze spotkanie już w najbliższą środę w Gorzowie.