Koszykarki Energii Toruń miały stawić opór gorzowiankom i utrudnić im wywalczenie trzeciego miejsca po środowym pojedynku. Jak się okazało tylko miało to tak wyglądać. Akademiczki od samego początku prowadziły i powiększały przewagę nie dając rywalkom żadnych szans.
Gorzowianki rozpoczęły dobrze ten pojedynek z popularnymi Katarzynkami. Przyjezdne z Torunia trzymały wynik do stanu 13:10. Po rzucie osobistym Veronici Bortelovej kolejne jedenaście punktów zdobyły podopieczne Dariusza Maciejewskiego.
Kolejne kwarta również przebiegała pod dyktando gospodyń i już po niecałych trzech minutach akademiczki miały przewagę 15 punktów. Torunianki starały się odrabiać straty, jednak grały bardzo nieskutecznie w ataku, a do tego traciły sporo piłek.
Druga połowa była już pod zupełną kontrolą gorzowianek. Kolejne punkty przewagi dołożone do końcowego wyniku i w ten sposób toruńska Energa nie zdołała przeciwstawić się gorzowskiej sile. - Jestem bardzo zła na mój zespół, że wyszłyśmy ze zbyt małą zaciętością i nie byłyśmy skoncentrowane w stu procentach - komentowała ten pojedynek Agata Gajda.
Wszystkie zawodniczki z Gorzowa jakie pojawiły się na parkiecie zdobyły punkty. W tym spotkaniu bardzo dobre spotkanie rozegrała Izabela Piekarska, która zdobyła 23 punkty. - Gorzów zagrał dzisiaj rewelacyjne zawody. Piekarska jakby nogą spróbowała to też by trójka wpadła - mówił po spotkaniu trener przyjezdnych Elmedin Omanic.
Zapraszamy do zakładki Multimedia, gdzie znajdziecie pomeczowe wypowiedzi zawodniczek oraz trenerów obu zespołów. W zakładce Relacje znajduje się link do naszej relacji live z tego pojedynku.