Wiadomości

Smród, pobazgrane szyby i ściany...

21 listopada 2015, 21:52, mk
Dlaczego nikt nie remontuje i nie dba o przejście podziemne pod ulicą Piłsudskiego? Chodzi przede wszystkim o windy tam zlokalizowane. Ich wygląd zewnętrzny wprost odrzuca...

- Przyzwolenie na taki stan rzeczy to tzw. „syndrom zbitej szyby”, które wyzwala następne działania, polegające na degradacji przestrzeni wspólnej i niszczeniu ważnych elementów miejskiej infrastruktury – tłumaczy radny Ludzi dla Miasta – Grzegorz Musiałowicz.

Faktycznie, przechodząc codziennie przez przejście podziemne na osiedlu Sady – pod ulicą Piłsudskiego, można przyzwyczaić się do tego wstrętnego widoku i najzwyczajniej nie zwracać na to uwagi. Jednak gdy jesteśmy tam okazjonalnie, nie możemy wyjść z „podziwu”, że takie miejsca istnieją w cywilizowanym świecie. Pomalowane ściany i szyby, nierzadko też smród – to miejsce dla osób niepełnosprawnych...

- Koszt doprowadzenia do właściwego stanu obu wind jest dużym wydatkiem, da to jednak – wraz z zadbaniem o sprawny monitoring – sygnał, że naruszanie norm społecznych nie jest akceptowane – wyjaśnia radny z klubu Ludzie dla Miasta. - Brak naprawy urządzeń dźwigowych to również lekceważenie potrzeb osób niepełnosprawnych, dla których urządzenia te zostały wykonane, jako element infrastruktury umożliwiający poruszanie się po mieście bez barier – dodaje Grzegorz Musiałowicz.

- Nie widzieliśmy tu nigdy strażników miejskich ani policjantów – mówią zapytani przez nas przypadkowi przechodnie. W przejściu podziemnym nie działa tez od dawna monitoring, który to mógłby skutecznie zniechęcić potencjalnych wandali.

Radny Grzegorz Musiałowicz złożył w tej sprawie interpelację do prezydenta miasta.

Marcin Kluwak

Marcin Kluwak

marcin.kluwak@gorzowianin.com

Podziel się

Komentarze

Zobacz, jak wygląda Gorzów teraz – kamera na żywo

Imprezy


Pozostałe wiadomości