Obawy przed meczem były ogromne, ponieważ operację ręki przeszła Kely Cain, natomiast tuż przed meczem z gry wypadła Angel Goodrich. Lekarz, ze względu na uraz kolana nabyty na treningu, nie pozwolił na grę w sobotnim spotkaniu. Gorzowianki musiały więc radzić sobie bez centra i rozgrywającej. Na szczęście zmienniczki amerykanek zagrały wyśmienicie, a mecz życia w Gorzowie rozegrała Casandra Brown, która zachwycała celnością i zwinnością. Casandra była niekwestionowanym liderem zespołu – zdobyła 31 punktów
Nie ma co ukrywać – gorzowianki musiały wygrać to spotkanie, bo przegrały ostatnie cztery pojedynki z rzędu. Zwycięstwo akademiczek potrzebne było jak tlen. - Gorzów zagrał w swoim stylu. Ze strony miejscowych było widać dużą determinację. Pierwsze mecze zespół grał trochę inaczej – mówił na pomeczowej konferencji prasowej trener Mirosław Orczyk.
Dziewczyny pokazał dziś kapitalny charakter. Dzisiaj od Polek zależało to czy wygramy czy przegramy – mówił z kolei trener Dariusz Maciejewski. - Zadaniem było wymusić jak najwięcej strat z tych strat przejść do kontrataku i zdobywać łatwe punkty. I to właśnie po stratach zdobyliśmy 24 punkty – dodał Maciejewski.
Mecz mógł się podobać. Było walka o każdą piłkę, znakomita obrona i w końcu zwycięstwo. - Cieszę się, że dostarczyłyśmy kibicom tyle emocji i że mogłam spędzić tyle minut na boisku – posumowała Katarzyna Jaworska.
KSSSE AZS PWSZ Gorzów – JAS-FBG Zagłębie Sosnowiec 58:55 (10:17, 21:8, 8:14, 19:16)
KSSSE AZS PWSZ: Brown 31 (5x3), B. Jaworska 4, Szajtauer 4, Dźwigalska 1, Sobek 0 oraz K. Jaworska 10, Czarnodolska 5 (1), Naczk 3.
JAS-FBG Zagłębie: Sutherland 27, McCallum 11 (1x3), Swanier 9 (1), Bekasiewicz 4, Dąbkowska 2 oraz Rozwadowska 2, Głocka 0, Dobrowolska 0.
Czerwone Gitary. Diamentowe 60-lecie
2 marca 2025
kup bilet |
|
Dziadek do Orzechów I Grand Royal Ballet
22 grudnia 2024
kup bilet |
|
Największe przeboje Edyty Geppert
20 marca 2025
kup bilet |
|
Polska Noc Kabaretowa 2025
23 maja 2025
kup bilet |